Kościół w Kolumbii po raz kolejny zaapelował do lewackich rebeliantów i rządu o poczynienie ustępstw dla uwolnienia zakładników przetrzymywanych przez FARC.
Jednocześnie episkopat potwierdził gotowość uczestnictwa w wypracowywaniu humanitarnego porozumienia na ten temat. Specjalne oświadczenie w tej sprawie wydał sekretarz kolumbijskiego episkopatu, bp Juan Vicente Córdoba, w związku z upublicznieniem wideo-przesłania pięciu porwanych policjantów i żołnierzy. Ostatnio Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii uwolniły jednostronnie kilka uprowadzonych osób, jednak co do następnych żąda podobnych posunięć ze strony rządu, który trzyma w więzieniach kilkuset byłych partyzantów. Ekipa prezydenta Alvaro Uribe, który w sierpniu kończy kadencję i ustępuje z urzędu, konsekwentnie odmawia jednak pójścia na ustępstwa. Kościół liczy tu na pewne uelastycznienie stanowisk po obu stronach.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.