Niemiecki rząd nie miesza się w sprawę wyborów prezydenckich w Polsce - zapewniał w środę rzecznik MSZ w Berlinie, tłumacząc się z niefortunnej wypowiedzi wiceszefowej dyplomacji Cornelii Pieper na temat polskich wyborów.
"Decyzja o tym, kto zostanie prezydentem Polski, należy wyłącznie do narodu polskiego" - powiedział rzecznik Andreas Paeschke na konferencji prasowej w Berlinie, dodając, że jest to stanowisko rządu, w tym MSZ i wiceminister Cornelii Pieper, pełniącej także funkcję koordynatorki ds. współpracy z Polską.
"My jako rząd federalny zamierzamy bardzo dobrze i blisko współpracować z przyszłym polskim prezydentem, tak jak miało to miejsce w przeszłości" - oświadczył.
Nie udzielił jednak jasnej odpowiedzi na pytanie, czy niefortunna wypowiedź Pieper miała charakter nieoficjalny i została zacytowana wbrew regułom spotkania z dziennikarzami, co sugerowali w poniedziałek współpracownicy pani minister.
W poniedziałek Pieper powiedziała, że Polska zadecyduje w drugiej turze wyborów prezydenckich o swej dalszej drodze w UE.
"Albo Polska opowie się za powrotem na polityczne ubocze, albo pozostanie motorem reform i będzie kroczyć drogą do strefy euro" - oceniła. Jej zdaniem dopiero teraz kampania wyborcza w Polsce rozpocznie się na dobre. Pieper przyznała też, że nie jest przekonana, iż kandydat PiS Jarosław Kaczyński prowadziłby jako prezydent proeuropejski kurs, jak zapowiadał w kampanii wyborczej.
Wypowiedź ta została ostro skrytykowana przez niemieckie media. Liberalnej polityk zarzucono mieszanie się w wewnętrzne sprawy Polski, a nawet formułowanie gróźb pod adresem Polaków.
Szefowa frakcji Zielonych w Bundestagu Renate Kuenast zażądała we wtorek odwołania Pieper.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.