„Nie tylko słowem, ale i czynem”

Świadectwo wiary „nie tylko słowem, ale i czynem”, szacunek dla godności człowieka, oraz ochrona środowiska społecznego "przed egoizmem" - to szczególne potrzeby współczesnej Polski, mówił dziś abp Józef Kowalczyk.

Drodzy Bracia i Siostry!

Przychodząc dzisiaj do was i rozpoczynając posługę biskupa wśród Was, wobec Was i z Wa-mi, mam pełną świadomość tego dziedzictwa, które stanowi patrymonium Gniezna, Kościoła, który jest w Polsce, i całej ojczyzny. Ta świadomość była obecna w moich pracach i w mojej refleksji od lat, w szczególny zaś sposób wtedy, gdy Ojciec Święty Jan Paweł II zlecił mi przygotowanie zmian podziału administracyjnego struktury diecezjalnej w Polsce. Był on w pełni świadom nowej sytuacji tego Kościoła po zmianach w 1989 roku. Widział potrzebę wzmocnienia struktury Konferencji Episkopatu Polski, ale także potrzebę utworzenia nowych diecezji celem łatwiejszego kontaktu ludu Bożego ze swoim pasterzem i odwrotnie. Bardzo przy tym doceniał znaczenie, jakie dla historii Kościoła i historii Polski miała pierwsza metropolia i posługa biskupa gnieźnieńskiego, z którą związany jest tytuł Prymasa Polski.

Staję więc dziś przed Wami z tym zapleczem refleksji, a zarazem świadom zadań i obowiązków, że mamy teraz, wspólnie z całym ludem Bożym, robić wszystko, co możliwe, nie tylko dla podtrzymania, ale dla pogłębiania i rozwijania wspólnoty ludu Bożego i więzi opartej na Ewangelii, na wierze w Jezusa Chrystusa, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego; Tego, który nas umiłował do końca, który nas zbawił, który nas powołał do wspólnoty Kościoła, abyśmy świadczyli o Nim nie tylko słowem, ale przede wszystkim postawą i czynem; abyśmy dzielili się z innymi wrażliwością na godność człowieka, na wartość ludzkiego życia; abyśmy chroni-li środowisko społeczne przed egoizmem i tym, co zniewala i spycha na margines, i pozbawia „motywów życia i nadziei” osoby, środowiska społeczne, a czasem cały naród. Moim pragnieniem jest, aby wspólny wysiłek pogłębiania więzi opartej na wierze w Jezusa Chrystusa stał się spoiwem dla wszystkich rodzin, dla parafii i wspólnot lokalnych, ale też swoistym znakiem jedności dla całej ojczyzny. W tym miejscu warto przypomnieć słowa Jana Pawła II wypowiedziane tutaj 3 czerwca 1997 roku, które są niejako testamentem i zadaniem dla naszego pokolenia i przyszłych pokoleń:
„«Z tego miejsca rozlała się potężna fala, moc Ducha Świętego». Tutaj zaczęła przybierać konkretne formy myśl o nowej ewangelizacji. W tym czasie dokonały się wielkie przemiany, powstały nowe możliwości, pojawili się inni ludzie. Runął mur dzielący Europę. […] Dlatego tutaj, u grobu św. Wojciecha, składam dziś Bogu Wszechmogącemu dziękczynienie za wielki dar wolności, jaki otrzymały narody Europy.” (Gniezno, homilia, 3 czerwca 1997).

Drodzy Bracia i Siostry!

To przypominanie naszych dziejów niech nas usposobi i kieruje nasze oczy, myśli i działania ku przyszłości, aby nasze wspólne wysiłki na rzecz nowej ewangelizacji przynosiły konkretne owoce. W narodzie polskim tkwi ogromny potencjał. Jest przecież w Polakach tyle dobra, tyle twórczej energii. Umiejmy to dostrzec, pokazać i wykorzystać, aby tym dobrem zło zwyciężać. Wszak dokonały się w naszej ojczyźnie wielkie przemiany, pojawiły się nowe możliwości, nowi ludzie; runęły mury materialne, choć jeszcze nie został zburzony mur, który wznosi się w naszych sercach. Budujemy, co prawda, wspólnotę europejską, ale opiera się ona raczej na wspólnej polityce czy ekonomii, natomiast brakuje wyrazistej jedności ducha. Odnosi się wrażenie, jakby ta wspólnota chciała się odciąć od swoich chrześcijańskich korzeni, od ewangelicznego przesłania, które na nasze ziemie dotarło przed tysiącem lat. Dostrzegł to Sługa Boży Jan Paweł II, kiedy dzielił się swoimi krytycznymi spostrzeżeniami i przekładał je na język zadań stojących przed Polską i przed całą chrześcijańską Europą. Tu, w Gnieźnie, w obecności prezydentów krajów związanych z misją św. Wojciecha, mówił przed trzynastu laty:
„Do prawdziwego zjednoczenia kontynentu europejskiego droga jest jeszcze daleka. Nie będzie jedności Europy, dopóki nie będzie ona wspólnotą ducha. Ten najgłębszy fundament jedności przyniosło Europie i przez wieki go umacniało chrześcijaństwo, ze swoją Ewangelią, ze swoim rozumieniem człowieka i wkładem w rozwój dziejów ludów i narodów. Nie jest to zawłaszczanie historii. Jest bowiem historia Europy wielką rzeką, do której wpadają rozliczne dopływy i strumienie, a różnorodność tworzących ją tradycji i kultur jest jej wielkim bogactwem. Zrąb tożsamości Europy jest zbudowany na chrześcijaństwie. A obecny brak jej duchowej jedności wynika głównie z kryzysu tej chrześcijańskiej samoświadomości.” (Gniezno, homilia, 3 czerwca 1997).

Mam nadzieję, że przy szczerej współpracy, do której wzywam wszystkich ludzi dobrej woli, uda nam się zrobić zauważalny krok na drodze chrześcijańskiego powołania. Kościół jest przecież w drodze. Znakiem jedności na tej drodze jest dla nas teraz następca Jana Pawła II, papież Benedykt XVI. Warto przypomnieć, że swoją pierwszą zagraniczną pielgrzymkę odbył on właśnie do ojczyzny swego Poprzednika, do Polski, aby wszystkich nas zachęcić i usposobić do wytrwałości w naszym pielgrzymowaniu, co dobrze wyraża hasło jego pielgrzymki: Trwajcie mocni w wierze.

Przed nami wielkie zadania. Musimy podchodzić do nich z wielką pokorą wynikającą ze świadomości naszych słabości, a równocześnie z głęboką wiarą i nadzieją, że Pan Bóg, który nas powołuje do podejmowania i realizowania tych zadań, wspomoże nas swoją łaską. Dlatego nie może zabraknąć w tych poczynaniach żarliwej modlitwy całego Kościoła gnieźnieńskiego o dar Ducha Świętego, o umiejętność odczytywania wyzwań współczesności i dawania na nie dojrzałej odpowiedzi, inspirowanej miłością Boga i bliźniego, nawet gdyby te wyzwania wynikały z ludzkiej złej woli czy intencji osłabiania wiary w społeczeństwie i podważania znaczenia wartości chrześcijańskich w budowaniu wspólnoty Kościoła i wspólnoty narodu. Niech Duch Święty usposobi nas do tego, byśmy jeszcze szerzej otworzyli drzwi Chrystusowi, drzwi naszych umysłów i serc, naszej kultury, osobistej i wspólnotowej. Wszak On i tylko On doskonale wie, co jest w człowieku, co jest w każdym z nas. On niczego nam nie zabiera, a wszystko daje — jak nam to często przypominali następcy św. Piotra, Sługa Boży Jan Paweł II i Benedykt XVI.

Dlatego też naród polski i wszyscy, którzy Polskę stanowią, z tą samą odwagą i mądrością powinni dzielić teraz wytrwale odpowiedzialność za dar posiadanej wolności, suwerenności i podmiotowości; twórczo uczestniczyć w życiu publicznym dla dobra wszystkich. W tym kontekście warto przytoczyć słowa wielkiego męża stanu II Rzeczypospolitej (Wincentego Witosa): „Potęgi państwa i jego przyszłości nie zabezpieczy żaden choćby największy geniusz. Uczynić to może cały, świadomy swych praw i obowiązków naród”. Nie uczyni też tego — w wymiarze religijnym — żaden prymas ani żaden pojedynczy biskup; uczynić to może zespolony z pasterzami Kościoła cały lud Boży, świadomy praw człowieka wierzącego i jego obowiązków.
 

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
6°C Piątek
rano
13°C Piątek
dzień
14°C Piątek
wieczór
11°C Sobota
noc
wiecej »