19-latek zginął podczas nocnej gonitwy byków w nocy z piątku na sobotę w miasteczku Fuentesauco, w północno-środkowej Hiszpanii - poinformowały w poniedziałek hiszpańskie władze.
Ugodzony przez byka rogiem w klatkę piersiową Ivan Tejero Morales zmarł w sobotę podczas rozpoczętej o godz. 3 w nocy gonitwy byków, będącej częścią corocznego festiwalu - poinformowała w poniedziałek przedstawicielka rządu w prowincji Zamora Pilar de la Higuera.
Dodała, że mimo natychmiastowej pomocy lekarskiej, Ivana nie udało się uratować. Zapewniła, że gonitwa spełniała wszystkie normy bezpieczeństwa.
Jeden z uczestników imprezy wyjaśnił agencji EFE, że gonitwa w Fuentesauco jest "wyjątkowo niebezpieczna", ponieważ udział w niej biorą największe byki. Późna pora gonitwy również przyczynia się do zwiększonego ryzyka - na skutek wielogodzinnej zabawy zakrapianej alkoholem uczestnicy nie są już w stanie kontrolować swojego zachowania.
W związku ze śmiercią 19-latka odwołano niedzielne uroczystości w Fuentesauco.
We wtorek w Pampelunie, na północy Hiszpanii, rozpoczyna się festiwal św. Fermina, którego główną atrakcją są gonitwy byków po ulicach miasta. Co roku podczas imprezy rany odnosi kilkanaście osób. Podczas zeszłorocznych uroczystości śmierć poniosła jedna osoba - była to pierwsza ofiara śmiertelna gonitw w Pampelunie od 1995 roku. Od 1911 r., kiedy rozpoczęto prowadzenie statystyk, zginęło 15 osób.
Mówi bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego.
Ciągle pozostaje ona wpływową postacią na krajowej scenie politycznej.
Otwarcie paryskiej katedry po wielkim pożarze odbędzie się 7 grudnia.