Co najmniej pięć osób zostało rannych w wyniku samobójczego zamachu na biuro arabskojęzycznej telewizji informacyjnej Al-Arabija, do którego doszło w poniedziałek rano w centrum Bagdadu - poinformowało irackie ministerstwo spraw wewnętrznych.
Przed biurem telewizji zamachowiec zdetonował wyładowany materiałami wybuchowymi samochód. W momencie eksplozji dziennikarzy nie było w pracy.
W niedzielę kierownictwo pochodzącej z Arabii Saudyjskiej telewizji zamknęło placówkę w Bagdadzie ostrzeżone przez irackie władze o możliwości ataku ze strony rebeliantów.
"Źródło w irackim ministerstwie spraw wewnętrznych poinformowało nas, że posiada informacje, z których wynika, iż grupy terrorystów obserwują nasze biuro przygotowując atak - relacjonuje jeden z dziennikarzy. - Dyrekcja Al-Arabii zaapelowała, aby wszyscy pracownicy, dziennikarze i technicy nie przychodzili dziś do pracy".
Po marcowych wyborach parlamentarnych, w których nie udało się wyłonić zdecydowanego zwycięzcy, w Iraku obowiązuje podwyższony stopień zagrożenia terrorystycznego. Mimo iż stopień przemocy znacznie spadł od czasu krwawych walk międzywyznaniowych zakończonych w 2008 roku, coraz częstsze zamachy sugerują, że rebelianci próbują wykorzystać próżnię władzy, która pojawiła się po wyborach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.