Dla mieszkańców wschodniej Ukrainy, rozpoczynający się Adwent, wiąże się z nadzieją, na rychłe rozwiązanie konfliktu zbrojnego, jaki od blisko pięciu lat trwa w tym kraju. Chrześcijanie różnych wyznań modlą się, aby Boże Narodzenie, obchodzone w tradycji zachodniej 25 grudnia, a we wschodniej 7 stycznia przyniosło wszystkim ludziom pokój i pojednanie.
Rozpoczynający się Adwent dla katolików na Ukrainie, jest czasem niegasnącej modlitwy o pokój i nadziei, na rychłe zakończenie konfliktu. „Z wielką nadzieją ludzie na wschodzie Ukrainy, w strefie przyfrontowej, wkraczają w Adwent. Grudzień jest w tym roku czasem wielkiego oczekiwania, że może wreszcie to wszystko się zmieni i polepszy się sytuacja - mówi biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej Jan Sobiło. - Nadziei, że zafunkcjonują normalnie parafie i że dla dzieci i młodzieży pojawi się nowa perspektywa, na normalną naukę i nie trzeba będzie bać się obstrzałów. Ludzie są bardzo zmęczeni i wyczekują Bożego Narodzenia i Nowego Roku”.
W konflikcie zbrojnym, jaki na wschodzie Ukrainy trwa od 2014 r. straciło życie 13 tys. Ukraińców, a w tym około 3 tys. żołnierzy. Liczne miejscowości uległy zniszczeniu, co w konsekwencji doprowadziło do opuszczenia Donbasu przez wielu jego mieszkańców, zwłaszcza ludzi młodych.
Grób został udostępniony wiernym w niedzielę rano. Przed bazyliką ustawiają się długie kolejki.
Do awarii doszło ok. godz. 12.30. W Madrycie nie działają m.in. sygnalizacja świetlna i metro.
Uprawnionych do głosowania jest 135 kardynałów, którzy nie ukończyli 80 lat.
Obowiązujące zasady mają uwolnić proces wybory papieża od nacisków władz świeckich.
Nieoficjalnie wiadomo, że kardynałowie są za tym, by zaczęło się ono 5 lub 6 maja.
Jednocześnie powiedział, żę jest zaskoczony i zawiedziony dalszym rosyjskim bombardowaniem Ukrainy.