O solidarną obronę życia zaapelował abp Wiktor Skworc podczas poniedziałkowych uroczystości 38. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek
Jak mówił, obrony wymaga życie nienarodzonych, małżeństwo, narody nękane wojnami, a także uczestnicy ruchu drogowego i środowisko.
Coroczne upamiętnienie dziewięciu górników, którzy zginęli od milicyjnych kul podczas pacyfikacji strajkującego zakładu rozpoczęła tradycyjnie msza w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego nieopodal kopalni. W uroczystościach - obok bliskich poległych, ich kolegów oraz związkowców - bierze udział m.in. premier Mateusz Morawiecki.
Przewodniczący mszy metropolita katowicki abp Skworc mówił w homilii, że po 38 latach od wprowadzenia stanu wojennego nadal nie ustaje modlitwa i podziękowania tym, którzy stanęli do solidarnej pomocy rodzinom poległych górników, internowanym i więzionym działaczom Solidarności w ramach działania Biskupiego Komitetu Pomocy Więźniom i Internowanym w Katowicach.
"W czasie tamtej grudniowej nocy i wojennej okupacji narodu, gdy Polakom zamurowano usta, a serca wielu ścisnął chłód internowania, zawsze mogliśmy modlić się i pomagać. I modliliśmy się za zabitych, rannych i uwięzionych. Trwaliśmy przy nich, jak Maryja przy swoim zdjętym z krzyża Synu" - powiedział metropolita.
"Trwaliśmy przy krzyżu kopalni Wujek, symbolu solidarności Boga z człowiekiem. Każda świątynia stała się wtedy domem modlitwy, oazą pokoju i wolności. A wspólnota Kościoła otoczyła internowanych i ich rodziny opieką przez prymasowski i biskupie komitety pomocy. Dziś dziękujemy za tych, którzy tu, w górnośląsko-zagłębiowskiej metropolii byli +solidarni z Solidarnością+" - dodał abp Skworc.
Jak przypomniał, biskupi Komitet Pomocy w Katowicach objął represjonowanych i ich rodziny wszechstronną opieką - w sumie około 3 tys. internowanych i ich rodzin z całej górnośląskiej aglomeracji. Otrzymywali oni pomoc prawną, medyczną psychologiczną, duszpasterską finansową i żywnościową. Pod stałą opieką Komitetu były rodziny dziewięciu górników z kopalni, którzy ponieśli śmierć "w imię wolności oszukanego społeczeństwa i związku zawodowego".
"Pod krzyżem Jezusa Chrystusa, pod krzyżem dziewięciu z Wujka, krzyżem: Józefa, Jana, Zbigniewa, Ryszarda, Joachima, Bogusława, Józefa, Zenona, Andrzeja, Kościół woła w imieniu tych, którzy są +zagrożeni, otoczeni pogardą, i których prawa ludzkie są gwałcone+, a którzy sami, z różnych przyczyn, wołać nie mogą. Woła z tą samą mocą od wieków i zarazem z nową siłą o solidarną obronę życia" - podkreślił hierarcha.
Jak przekonywał, takiej solidarnej obrony domaga się ponownie życie dzieci nienarodzonych. "Trudno w tym kontekście nie dzielić smutku nie tylko z przewodniczącym KEP, który w komunikacie z 13 listopada br. wyraził ubolewanie z powodu odmowy rozpatrzenia wniosku poselskiego, co do kwestii aborcji eugenicznej przez Trybunał Konstytucyjny" - mówił abp Skworc.
Takiej solidarnej obrony - mówił hierarcha - domaga się obecnie małżeństwo, rozumiane jako związek kobiety i mężczyzny, oraz rodzina. Zadeklarował, że Kościół wspiera "wszystkie prorodzinne plany, upatrując w małżeństwie i rodzinie ubezpieczenie przyszłości społeczeństwa, narodu i państwa".
Hierarcha zaapelował też o obronę życia narodów nękanych wojnami i zagrożonych terroryzmem.
Wyraził przekonanie, że solidarnej obrony życia potrzebują także wszyscy poruszający się pod drogach naszego kraju. "Każdego roku w wypadkach drogowych ginie u nas około 3 tys. osób. To prawie tyle samo, ile zginęło w ataku terrorystycznym na Word Trade Center w Nowym Jorku 11 września 2001 roku" - podkreślił i dodał, że solidarnej obrony domaga się dzisiaj także "życie stworzeń i natury".
"Takich postaw tu i teraz, budowanych na solidarności rozumianej jako cnota społeczna, oczekuje się od chrześcijan i od ludzi dobrej woli, mieniących się spadkobiercami tego ruchu społecznego, który wzbudził Duch Święty, wezwany nad naszym narodem przez Jana Pawła II przed 40 laty, w pamiętnym czerwcu 1979 roku" - podkreślił metropolita.
Abp Skworc zaapelował, by mówić "nie": aborcji, eutanazji, handlowi ludźmi, wojnie, przemocy, drogowemu piractwu. "Równocześnie musimy mówić tyle innych i głośno +tak+: tak życiu, tak nadziei, tak miłości, tak trosce, tak oddaniu własnego życia dla ratowania życia bliźniego. Przede wszystkim jednak musimy podjąć się tego zadania w czynach, a nie w słowach: wielkie +tak+ dla troski o rozwój i trwanie życia wszystkich, bez żadnego wyjątku" - wskazał.
Po mszy uczestnicy uroczystości 38. rocznicy pacyfikacji Wujka przeszli pod Krzyż-Pomnik przy kopalni, gdzie premier Morawiecki wygłosił przemówienie, odczytany też został list prezydenta Andrzeja Dudy. Po wystąpieniach odbył się apel poległych. Po salwie honorowej nastąpiła ceremonia składania wieńców i kwiatów.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.