Dla nowego prezydenta prosimy o światło i moc Ducha Świętego, by trafnie rozpoznawał polską drogę prawdziwego dobra narodu, drogę solidarności i miłości społecznej – modlił się dziś na Wawelu kard. Stanisław Dziwisz. Pożegnał on pątników wyruszających na szlak XXX Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej.
W tym roku pielgrzymi poniosą na Jasną Górę krzyż, który trzymał w swoich dłoniach Jan Paweł II w ostatni Wielki Piątek swojego życia. - To symbol największej miłości. To znak chrześcijańskiej tożsamości. To drogowskaz – podkreślił w homilii kard. Dziwisz.
Metropolita krakowski powiedział też, że Polsce i Europie potrzeba wyraźnego świadectwa. "Krzyż nikomu nie zagraża. Krzyż nikomu nie odbiera wolności. Krzyż jest znakiem zranionej i bezbronnej miłości, która wszystko daje i niczego nie zabiera. Dajmy więc wyraz naszej pamięci i wdzięczności za tę ukrzyżowaną miłość. Niech krzyż także i w Polsce nas nie dzieli, ale łączy, i nam wszystkim ukazuje drogę do przebaczenia i pojednania – zaapelował.
Już po raz trzydziesty rusza Piesza Pielgrzymka Krakowska do Częstochowy w święto Przemienienia Pańskiego - mówił na początku Mszy św. metropolita krakowski. Ruszacie ze wzgórza Wawelskiego, stanowiącego ważny punkt odniesienia dziejów Polski, a także tożsamości Kościoła na naszych ziemiach. Tę tożsamość budował święty Biskup i Męczennik Stanisław ze Szczepanowa, a umacniała ją święta Królowa Jadwiga.
Przez sześć najbliższych dni będziecie wędrować do Częstochowy, by dotrzeć na wzgórze, które wybrała sobie przed wiekami Matka Chrystusa, obecna tam w swoim cudownym jasnogórskim obrazie. Przyniesiecie Jej wszystkie nasze osobiste oraz zbiorowe problemy i niepokoje, radości i nadzieje. Powierzycie Jej wszystkie nasze sprawy wierząc głęboko, że Ona, Wniebowzięta, składa je u tronu Najwyższego.
Na pielgrzymią drogę wyruszacie w dniu, w którym - po zaprzysiężeniu - nowo wybrany prezydent rozpocznie swoją drogę odpowiedzialnej służby Ojczyźnie, dobru wspólnemu nas wszystkich i każdego z osobna. Podejmuje to wielkie zadanie w trudnym czasie kłopotów finansowych, a nade wszystko zagrożeń dla naszej jedności i tożsamości narodowej. W tym ważnym dniu, słowami ks. Piotra Skargi, modlimy się gorąco za Ojczyznę, by „zawsze wierna Bogu – chwałę przynosiła Jego imieniu, a syny swe wiodła ku szczęśliwości”. Dla nowego prezydenta prosimy o światło i moc Ducha Świętego, by trafnie rozpoznawał polską drogę prawdziwego dobra narodu, drogę solidarności i miłości społecznej.
Podczas drogi towarzyszyć wam będzie wezwanie: „Bądźmy świadkami Miłości”. Tą miłością jest Bóg. Tą miłością jest Ten, który nas „do końca umiłował”. Ta miłość wyraziła się najpełniej w krzyżu Jezusa Chrystusa. Ta miłość nadaje ostateczny sens naszemu życiu i wędrowaniu do domu Ojca.
Przed wyruszeniem w drogę spójrzmy w prawdzie na nas samych. Uznajmy nasze słabości i nasz grzech, czyli to wszystko, co nas oddala od prawdziwej miłości, abyśmy mogli z czystym sercem sprawować Najświętszą Ofiarę i pełni nadziei podjąć pielgrzymi trud.
Na kolejnej stronie publikujemy pełny tekst homilii kard. Stanisława Dziwisza
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.