W imieniu przyjaciół Alicji zachęcamy wszystkich młodych, którzy pojawią się na pogrzebie, aby przynieśli dla niej symboliczną białą różę. Niech ona będzie podziękowaniem za jej piękne życie - napisali na Facebooku rodzice zmarłej 19-latki.
Ala Mazurek, o której życie niemal od dwóch lat, czyli od chwili wypadku, walczyli jej rodzice, zmarła 29 grudnia w wieku zaledwie 19 lat.
Pogrzeb odbędzie się w kościele pw. św. Agnieszki na Kalinie 31 grudnia o godz. 11. Ciało Alicji zostanie złożone do grobu na cmentarzu przy świątyni.
Alicja była uczennicą Pallotyńskiego Liceum Ogólnokształcącego w Lublinie. 19 lutego 2018 r. jechała samochodem z kolegą ze wspólnoty Guadalupe. Auto z dużą prędkością uderzyło w wiadukt przy al. Tysiąclecia w Lublinie. Kierowca zginął na miejscu. Ali lekarze także nie dawali wielkich szans na przeżycie.
Wypadek dwojga młodych ludzi wstrząsnął Lublinem. Przyjaciele i znajomi Alicji natychmiast przygotowali specjalny grafik modlitewny. Trwali w szpitalu dzień i noc, modląc się w kaplicy za jej życie i zdrowie. Ala przeżyła kilka operacji. Wszystkie były wspierane modlitwą.
Dziewczyna po leczeniu w lubelskim szpitalu trafiła do warszawskiej kliniki "Budzik". Od tamtego czasu jej stan nie uległ zmianie.
Choć od wypadku mijały kolejne miesiące, ludzie ciągle pamiętali o Ali nie tylko w Lublinie, ale też w różnych miejscach kraju i świata. Modlili się o jej powrót do zdrowia, rozpoczęli także organizację wydarzeń, z których dochód pomagał w rehabilitacji nastolatki.
- Zawiązała się inicjatywa pod hasłem "Wstawaj Alicja", której celem będzie organizacja różnego rodzaju akcji mających na celu wsparcie Ali i jej rodziny - wyjaśniała rok temu Aleksandra Burdan z Komitetu Społecznego na rzecz działań dla Alicji Mazurek.
Rodzice Ali zbudowali w Turce pod Lublinem specjalny ośrodek rehabilitacji, w którym Ala i osoby w podobnej do niej sytuacji mogły uzyskać pomoc.
Niestety walka o życie Ali się nie udała, ale dobro, jakie wyzwoliła ta sytuacja, jest nieocenione.
Czytaj także Nie żyje Alicja Mazurek
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.