Solidarność to znaczy jeden i drugi
- Dzięki Solidarności w Europie dokonały się wielkie przemiany - powiedział bp Henryk Tomasik, który celebrował wczoraj (28 sierpnia) Mszę świętą podczas radomskich obchodów 30-tej rocznicy powstania NSZZ „Solidarność”.
Liturgia była sprawowana w kościele farnym św. Jana Chrzciciela. Podczas liturgii został poświęcony sztandar radomskiej „Solidarności”, będący repliką pierwszego sztandaru związkowego.
W homilii bp Tomasik mówił, że Solidarność to znaczy jeden i drugi, że nie może być walka silniejsza od Solidarności.
W koncelebrze uczestniczyli duszpasterze „Solidarności” o. Hubert Czuma i ks. Stanisław Sikorski. Władze samorządowe reprezentował prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak. Przybyły także delegacje ponad 20-tu pocztów sztandarowych: związkowych, kombatanckich i harcerskich.
Podczas radomskich obchodów powstania „Solidarności” w Miejskiej Bibliotece Publicznej otwarto w sobotę (28 sierpnia) wystawę „Aż zobaczyli ilu ich, poczuli siłę i czas...”. Zwiedzający mogą obejrzeć dokumenty, czasopisma oraz wydawnictwa dotyczące NSZZ „Solidarność” Ziemia Radomska, należące do zbiorów Biblioteki. Z kolei 27 sierpnia w Miejskim Ośrodku Kultury Amfiteatr odbył się koncert z udziałem popularnych zespołów rockowych. Dla radomskiej publiczności zagrali: IRA oraz Szymon Wydra z zespołem Carpe Diem.
Kreml z zadowoleniem przyjął nową strategię bezpieczeństwa USA
W nowej strategii USA skrytykowano też m.in. podejście państw europejskich do wojny w Ukrainie.
Gruzja jest pięć minut od dyktatury
W Gruzji niedługo nie będzie partii opozycyjnych, ponieważ zostaną zdelegalizowane - uważa ekspert.
Papież idzie swoją drogą nakreślając styl pontyfikatu
Pielgrzymka na Bliski Wschód przyniosła odpowiedzi na wiele pytań, które zadawali sobie watykaniści.
W. Brytania: Naukowcy bawią się w bogów?
Naukowcy zrobili pierwszy krok w kierunku stworzenia syntetycznych ludzkich genomów.
Klub PiS złożył wniosek o odtajnienie niejawnego punktu obrad Sejmu
Premier podczas tajnej części obrad miał mówić o "kryptoaferze i rosyjskim w niej śladzie".
