Na filipińskiej wyspie Mindanao obrzucono wczoraj granatami katolicki kościół
W incydencie ucierpiały trzy osoby, które uczestniczyły w porannej Mszy. Eksplodował jeden z granatów. Drugiego rozbroił policjant uczestniczący w nabożeństwie, a wierni jednogłośnie odczytali to jako cud. Atak na katolicką świątynię może być zemstą islamskiej partyzantki, która już wielokrotnie manifestowała niechęć wobec chrześcijan. Tym razem chodzi również o zemstę muzułmańskiej rodziny, której syn zginął w wypadku autobusowym. Feralny autokar był prowadzony przez katolickiego kierowcę. Atak na kościół przeprowadziło dwóch młodych ludzi przejeżdżających motocyklem koło świątyni. Ordynariusz miejsca zaapelował do katolików o pokój i prosił o wybaczenie winowajcom. Na Mindanao od 40 lat władze filipińskie zmagają się z islamską partyzantką nie potrafiąc zapewnić należytej ochrony katolickiej społeczności.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.