Z dr. inż. Antonim Ziębą z Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka rozmawia Natalia Dueholm.
Zaproszono na to wysłuchanie gości, którzy pracują w klinikach aborcyjnych. Czy uważa Pan, że posłowie i media zwrócą uwagę na fakt, że może zaistnieć konflikt interesów pomiędzy firmami dostarczającymi usługi aborcyjne a interesami kobiet?
- Media nie zwrócą na to uwagi. Tak jak nie zwracają uwagi na fakt zasadniczy, że życie człowieka zaczyna się od poczęcia. To jest fakt bezwyznaniowy. Mamy wiele publikacji naukowych potwierdzających ten fakt.
Jeśli media nie zwrócą uwagi na fakt, że chodzi o człowieka, może zauważą, że być może chodzi o pieniądze?
- Nie jestem naiwny, że zwrócą. Media nie zwróciły uwagi na fakt, że człowiekiem jest się od poczęcia i czym naprawdę jest aborcja. Od prawie 20 lat toczy się pozorna dyskusja wokół problemu aborcji, a ja w mediach świeckich „nie znalazłem” definicji tej zbrodni; aborcja to przerwanie, zniszczenie życia człowieka w okresie od poczęcia do urodzenia dziewięciomiesięcznego dziecka. Ale myślę, że takie informacje podawane ludziom myślącym pomogą zbudować cywilizację życia.
Czy nie chciałby Pan zapytać przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia czy NFZ, ile wynosi obecnie refundacja tzw. zabiegu aborcyjnego w ramach ustawy? Byłoby można w ten sposób oszacować, o ile zwiększyłyby się wydatki obciążające podatników po liberalizacji ustawy. Jeśli feministki twierdzą, że w podziemiu wykonuje się aż od 80 do 200 tys. aborcji, to znaczy, że te wydatki byłyby bardzo wysokie. Proaborcyjni podatnicy powinni to sobie uświadomić.
- Chciałbym zapytać i zapytam. Te wydatki byłyby jeszcze większe, ponieważ istnieje taka prawidłowość, że liczba aborcji po legalizacji wzrasta. Pozostaje tez kwestia kosztów związanych z uszkodzeniem zdrowia psychofizycznego kobiety. Z komunistycznych danych z lat 70. wynika, że w szpitalach znalazło się ponad 400 tys. kobiet po przerwaniu ciąży. Aborcja ma także negatywny wpływ na rodzące się następne dziecko. Według dr. Gila, kolejne dziecko ma pięciokrotnie większą śmiertelność okołoporodową. Nie mówi się obecnie o tym, że znaczny spadek śmiertelności okołoporodowej w Polsce ma związek ze spadkiem liczby dokonywanych aborcji. Badania dr. hab. Fijałkowskiego pokazały, że dzieci kobiet, które dokonały aborcji, mają czterokrotnie więcej różnych wad wrodzonych w porównaniu z dziećmi kobiet, które nigdy nie zabiły swego nienarodzonego dziecka.
Podatnicy już teraz są zmuszeni pokrywać koszta leczenia kobiet, które udają się na pogotowie po zastosowaniu nielegalnych środków poronnych. Tych kosztów nie da się pewnie nawet oszacować, a muszą w nich partycypować podatnicy z powodu finansowanej publicznej służby zdrowia. Czy nie uważa Pan, że np. polscy katolicy mogliby zaskarżyć pokrywanie tych nielegalnych aborcji czy ich skutków? Polskie prawo zmusza ich do opłacania aborcji dozwolonych w ustawie, ale nie tych przeprowadzanych nielegalnie.
- Palącą sprawą wydaje mi się wprowadzenie właściwej klauzuli sumienia dla lekarzy, farmaceutów i aptekarzy, żeby mogli bez żadnych problemów odmawiać przepisywania i sprzedawania środków antykoncepcyjnych i poronnych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.