Teraz jest nie tylko czasem pandemii, ale i łaski. To wiara paschalna żywi naszą nadzieję.
Dla Franciszka, który od początku starał się być jak najbliżej człowieka i przypominał, że albo Kościół wychodzi do ludzi albo nie jest Kościołem, swoiste „zesłanie” w Domu św. Marty musi być niezwykle trudne. Papież nie załamuje jednak rąk i nie wycofuje się, tylko, z pozazdroszczenia godną kreatywnością, przedefiniowuje swoje pasterskie działania dostosowując je do czasów zarazy. Przypomnę, że pierwszym z takich gestów bliskości, po którym przyszły następne, było udostępnienie codziennej transmisji z jego porannych Mszy. Przez lata przyzwyczailiśmy się do tych liturgii, ale mogliśmy z nich zobaczyć jedynie wyrywki i usłyszeć skrócone opracowanie homilii. Teraz dostajemy całość, która za pomocą watykańskich mediów idzie na cały świat.
Słowem i przykładem papież wzywa do niezmarnowania czasu zarazy i wykazania się kreatywnością potrzebną na obecną chwilę. Bo teraz jest nie tylko czasem pandemii, ale i łaski. To wiara paschalna żywi naszą nadzieję. I z kreatywnością charakterystyczną dla Ducha św. powinniśmy przygotować się na lepsze czasy, które, jak mówi Franciszek w najnowszym wywiadzie, mogą stać się bardziej ludzkie, jeśli obnażony teraz z wszystkiego człowiek zechce się ocknąć, że dalej tak żyć nie możemy. Z mocą wybrzmiewa Franciszkowe wezwanie na ten czas: „potrzebujemy dzisiaj kreatywnej miłości. Potrzebujemy hojności i otwarcia na pomoc potrzebującym”. To nie tylko zadanie dla „świętych z sąsiedztwa”, jak w tym trudnym czasie definiuje personel medyczny, wolontariuszy, siostry zakonne i kapłanów, nieodstępujących na krok cierpiących i potrzebujących. Każe nam też pamiętać o tych, którzy mogą nie mieć nikogo, kto by się o nich zatroszczył, okazując w ten sposób Boże miłosierdzie.
Przykładem takiej troski może być utworzony przez papieża specjalny fundusz solidarności, który w obecnym czasie pandemii będzie wspierał obszary misyjne. Osobiście na ten cel przekazał 750 tys. dolarów i prosił, by każdy kto może dołożył do tego swój wdowi grosz. Można to zrobić bez wychodzenia z domu za pośrednictwem, działających także w Polsce, Papieskich Dzieł Misyjnych (PKO BP SA I/0 Warszawa 72 1020 1013 0000 0102 0002 7169; Z dopiskiem: Solidarni w walce z pandemią). Kościół na terenach misyjnych, nie tylko w czasie pandemii, jest na pierwszej linii walki o lepsze jutro żyjących tam ludzi, a pomoc medyczna niesiona w misyjnych ośrodkach często jedyną. Warto dołożyć się do papieża. Można też znaleźć swoją własną odpowiedź miłości na czas zarazy. Ważne być kreatywnym oraz nie pozostać biernym i zamkniętym jedynie w „zesłaniu” swej własnej pandemii.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.