Około dwóch trzecich użytkowników internetu na świecie padło ofiarą cyberprzestępczości, ale większość uważa, że sprawców nie uda się znaleźć i ukarać - wynika z ogłoszonego w środę sondażu firmy Symantec, specjalizującej się w bezpieczeństwie informatycznym.
65 proc. spośród 7 tys. ankietowanych internautów z 14 państw zadeklarowało, że padło w internecie ofiarą przestępczości.Wśród uwzględnionych państw prym wiodą Chiny, gdzie wskaźnik ten wyniósł 83 proc. Kolejne miejsca zajęły Brazylia i Indie (76 proc.), a następnie Stany Zjednoczone (73 proc.).
Za przypadki cyberprzestępczości uważa się m.in. atak wirusa elektronicznego, kradzież tożsamości czy wykroczenie z użyciem karty kredytowej.Ofiary przeważnie nie zgłaszają tych przestępstw, gdyż nie wierzą, że to cokolwiek da.
Tylko między 9 a 21 lipca w prowincji Kiwu Północne zginęło co najmniej 319 osób.
"Definicję dopuszczalnych strat ubocznych zmieniono tak, że przewyższają one korzyści".
W środę z Putinem w Moskwie spotkał się wysłannik prezydenta USA Steve Witkoff.
Chodzi szczególnie o wycieczki na quadach, jeepach i wyprawy konne.
Trump ocenił, że poziom przestępczości w Waszyngtonie jest "niedorzeczny".