„Dla Polaków Auschwitz, Katyń i Sybir, a także w pewnym wymiarze Smoleńsk 2010, to symbole totalitaryzmów” – mówił wczoraj bp Zdzisław Fortuniak. Biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej przewodniczył wczoraj koncelebrowanej Mszy św. w poznańskim kościele oo. franciszkanów na Wzgórzu Przemysła w 71. rocznicę napaści Rosji Sowieckiej na Polskę.
„Nadszedł czas, by poznać i zrozumieć mechanizmy, którymi kierowali się radzieccy i niemieccy budowniczowie nowego świata, żeby poznać prawdę historii” – przekonywał bp Fortuniak. Zaznaczył, że nie można oddzielać przeszłości od teraźniejszości i przyszłości.
„Przyszłości nie zbuduje się pozostawiając historię na boku” – podkreślił biskup. Przypomniał, że atak Niemiec i ZSRR we wrześniu 1939 r. zyskał miano kolejnego rozbioru Polski. Jak zauważył, obu agresorom zależało na wymordowaniu elity polskiego narodu, świadomej swej polskości.
„Ci, których wywożono, mieli być udręczeni na wszelki sposób: głodem, poniewierką, katorżniczą pracą oraz pozbawieni jakiejkolwiek nadziei” – zauważył bp Fortuniak. Stwierdził też, że „kolejna rocznica agresji Rosji Radzieckiej na Polskę przywołuje misterium nieprawości, która objawiła swe oblicze w postaci paktu Ribbentrop-Mołotow”.
Wierni zgromadzeni w kościele pw. św. Antoniego modlili się za żyjących obrońców ojczyzny, poległych w czasie II wojny światowej oraz za ofiary katastrofy prezydenckiego samolotu, który rozbił się 10 kwietnia pod Smoleńskiem.
W Eucharystii uczestniczyli przedstawiciele władz wojewódzkich, samorządowych służb mundurowych, kombatanci i licznie zgromadzeni Poznaniacy.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.