Muzeum wysiedleń nie będzie relatywizować historii

Wystawa w przyszłym berlińskim muzeum poświęconym wysiedleniom Niemców nie będzie relatywizowała historii - zapewnił w sobotę dyrektor odpowiedzialnej za przygotowanie ekspozycji fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" Manfred Kittel.

Podczas zakończonej w sobotę w Berlinie międzynarodowej konferencji historycznej przedstawił on pierwszy zarys koncepcji wystawy w przyszłym muzeum, wokół którego już obecnie narosło wiele kontrowersji.

Jak powiedział, centralnym tematem ekspozycji będzie ucieczka i wypędzenie milionów Niemców w trakcie II wojny światowej i bezpośrednio po niej. "Wypędzenie i utrata dużej części terytorium przez Niemcy są jednym z najcięższych doświadczeń niemieckiej historii i stanowią historyczną cezurę" - powiedział Kittel.

Ukazana zostanie jednak "europejska perspektywa" tych wydarzeń, a zatem nie tylko losy Niemców, lecz również innych narodów Europy, które padły ofiarą przymusowych migracji. Kittel zaznaczył, że należy to uczynić tak, by nie powstało wrażenie, iż historie tych różnych wydarzeń są ze sobą utożsamiane.

Proponuje on, by obok wysiedleń Niemców zobrazować przymusowe migracje w Europie na kilku historycznych przykładach, w tym przesiedleniach ludności tureckiej i greckiej w wyniku traktatu z Lozanny w 1923 roku, deportacjach Polaków przez nazistowskie Niemcy od 1939 roku, deportacjach Finów z Karelii, a także wydarzeniach na terenie dawnej Jugosławii w latach 90.

"Jest jasne, że każdy z tych przykładów miał miejsce w innym politycznym kontekście" - podkreślił Kittel.

"Są obawy, że jeżeli umieści się historię wypędzeń Niemców w kontekście przymusowych migracji w Europie XX wieku, to Niemcy, jako największa, 14-milionowa grupa wypędzonych, zostaną uznani za główne ofiary. To zarzut, z którym trzeba się poważnie zmierzyć" - powiedział Kittel.

Dodał jednak, że za błędną uważa tezę, iż ukazanie wysiedleń w europejskiej perspektywie jest jednoznaczne z odejściem od kontekstu narodowego socjalizmu.

"Przeciwnie: Kontekst historyczny, przede wszystkim centralny punkt odniesienia, czyli II wojna światowa, w żadnym razie nie zostanie usunięty, jeśli na wystawie obok wypędzeń Niemców, ukazane będą też losy innych narodów, jak np. Ormian czy kosowskich Albańczyków. Przedstawiona będzie zagłada europejskich Żydów, narodów Sinti i Romów oraz polskiej elity" - powiedział Kittel.

Jego zdaniem, relatywizacja miałaby miejsce tylko wówczas, gdyby te wydarzenia oraz ich polityczne oraz ideologiczne okoliczności były ze sobą utożsamiane. "Wystawa fundacji +Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie+ ukaże fundamentalne różnice pomiędzy czystkami etnicznymi a ludobójstwem, między zaakceptowanymi przez aliantów wypędzeniami pod koniec II wojny światowej a przeprowadzonym przez nazistowskie Niemcy holokaustem" - zapewnił.

Jak dodał, wypędzenie Niemców stoi w bezpośrednim historycznym kontekście zbrodni holokaustu i zagłady narodów Europy Środkowej i Wschodniej. "Tylko na tym tle w krajach środkowoeuropejskich mogło powstać przekonanie, że narody te nie chcą dłużej żyć razem z Niemcami w jednym państwie" - wyjaśnił dyrektor fundacji. Jego zdaniem przedstawić należy też rolę aliantów.

Zdaniem Kittela ważne jest też okazanie różnych perspektyw postrzegania wydarzeń przez poszczególne narody, by zwiedzający miał możliwość spojrzenia na historię z różnych stron i samodzielnego jej osądu. Taką wielość perspektyw można ukazać na konkretnym przykładzie miasta Wrocław - ocenił.

Szkieletem wystawy miałoby być chronologiczne tło wydarzeń historycznych, centralnych dla migracji przymusowych w XX wieku - począwszy od I wojny światowej jako "katalizatora czystek etnicznych" - kwestii samostanowienia narodów oraz napięć na tle narodowościowym w nowopowstałych wówczas państwach.

Kolejne części ekspozycji miałyby ukazywać wysiedlenia Niemców i inne przymusowe migracje wskutek nowego terytorialnego porządku w Europie po 1945 roku. Na koniec przedstawione będą problemy integracji uciekinierów i przesiedleńców w obu niemieckich państwach po wojnie, a także inicjatywy zmierzające do pojednania.

Kittel proponuje też pokazanie "studium przypadków" na podstawie wybranych regionów i miejscowości, układające się w "kalejdoskop historycznych krajobrazów Europy Środkowej, Wschodniej i Południowej", np. historia konfliktu o Śląsk, a także miasta Łodzi.

Ważną role w wystawie mają też odgrywać relacje ofiar wypędzeń, przedstawione w formie audiowizualnej.

Pod koniec października koncepcja wystawy w przyszłym muzeum zostanie przedstawiona radzie fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie", następnie ma obyć poddana dyskusji i dalszemu opracowywaniu w naukowej radzie tej fundacji. Berlińskie muzeum ma powstać do 2014 roku.

W zakończonej w sobotę konferencji wziął też udział wicedyrektor planowanego w Gdańsku Muzeum II Wojny Światowej Piotr Majewski, który opowiadał w jaki sposób przymusowe migracje zostaną pokazane w gdańskiej placówce. Poinformował, że odrębnie przedstawione zostaną przymusowe migracje jako narzędzie reżimów totalitarnych, jako część ludobójstwa oraz jako konsekwencja klęski Niemiec i wojny.

Jak mówił, zwiedzający - po zobaczeniu następujących po sobie tematów, w tym zbrodniczego charakteru okupacji i ludobójstwa - wejdą do sekcji wystawy na temat końca wojny i sytuacji po wojnie. "Będziemy argumentować, że wysiedlenia Niemców po wojnie nie wynikały tylko z uniwersalnego dążenia do utworzenia państw narodowo jednolitych - jak czasami się sądzi - ale przede wszystkim były rezultatem polityki III Rzeszy i Związku Sowieckiego" - wyjaśnił polski historyk.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
14°C Czwartek
wieczór
12°C Piątek
noc
9°C Piątek
rano
16°C Piątek
dzień
wiecej »