Czy trwałość sojuszy między państwami wymaga, by rządziły w nich bliskie sobie ideowo siły polityczne? Logika podpowiada, że tak. W praktyce bywa różnie.
Czy polskiej centroprawicy łatwiej dogadać się z amerykańskimi republikanami niż z demokratami? Dlaczego prawicowy rząd w Polsce miałby łatwiej z lewicowym partnerem w Izraelu? Czy polskie interesy lepiej rozumieją niemieccy socjaliści niż kanclerz Merkel? I czy zmiana rządu w kraju sojuszniczym oznacza zawieszenie zobowiązań podjętych przez poprzedników? To nie są, przyznajmy, pytania, z którymi zasypia i budzi się przeciętny obywatel. Jeśli ktoś jednak próbuje zrozumieć specyfikę stosunków międzynarodowych, prędzej czy później musi dojść do tych kwestii.
Dostępne jest 23% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.