Adwokat chińskich dysydentów nie wykluczył, że przyznanie tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla Liu Xiaobo może przyspieszyć jego uwolnienie z więzienia, gdzie odbywa karę 11 lat. "Jest to możliwe" - podkreślił Mo Shaoping z Pekinu w rozmowie z agencją Ansa.
W wypowiedzi dla włoskiej agencji prasowej chiński adwokat podkreślił: "Przyznanie Nagrody Nobla odbija się szerokim echem we wspólnocie międzynarodowej, a Chiny są krajem, który jest bogaty z ekonomicznego punktu widzenia, ale nie może się obyć bez współdziałania z resztą świata".
"Autorytety, takie jak amerykański prezydent Barack Obama, zaapelowały o uwolnienie Liu, na co może zostać wyrażona zgoda, na przykład ze względów zdrowotnych" - zauważył Mo Shaoping.
Według niego, bardzo trudno powiedzieć, natomiast, czy pokojowy Nobel dla Liu Xiaobo poprawi sytuację innych uwięzionych w Chinach dysydentów oraz tych, którzy są na wolności.
"To zależy od tego, co zrobi rząd, czy postanowi przeanalizować swoje postępowanie" - ocenił chiński adwokat. Przypomniał, że niedawno w wywiadzie dla stacji CNN premier Wen Jiabao mówił o potrzebie "reformy politycznej, a zwłaszcza wolności słowa".
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.