Uroczystości 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej odbyły się na Cmentarzu Poległych 1920 r. w Radzyminie. Mszy św. przewodniczył abp Wojciech Polak, prymas Polski.
Liturgię w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny koncelebrowali ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej bp Romuald Kamiński oraz biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej Marek Solarczyk.
W homilii abp Wojciech Polak, prymas Polski, przypomniał, że do momentu koronacji Matki Bożej Łaskawej "stolica nie jest samotna” - ma swoją patronkę. - Dlatego stąd, z prawego brzegu Wisły, z radzymińskiego Cmentarza Poległych 1920 roku, wznosimy teraz ku Niej, ku Matce Bożej Zwycięskiej, nasz wzrok, dziękując właśnie dziś, w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, za matczyną obecność Maryi w dziejach naszej stolicy i naszej Ojczyzny - mówił prymas.
Przypomniał, że "dziś, tak jak już w pamiętnym lipcu 1920 roku na Jasnej Górze wznosili ku Niej swój wzrok i wołali do Niej w imieniu niepodległego zaledwie od dwóch lat narodu biskupi polscy, prosząc o wybawienie od zagrożenia i ocalenie niepodległej Polski”.
Dodał, że Maryja była świadkiem trudnych dni 1920 roku. - Tutaj, 100 lat temu, decydowały się nasze losy, wolność nasza i całej Europy. Wielkie dzieła Boże - jak zauważył kiedyś w swym słowie do polskich pielgrzymów wygłoszonym w Castel Gandolfo święty Jan Paweł II - dokonują się przez ludzi (…) dziękujemy Bogu za to, że dał taką moc ludziom, ludziom - naszym rodakom - mówił wówczas papież - że dał taką moc wodzowi i armii, i że dał taką moc całemu narodowi. Było to bowiem wielkie zwycięstwo wojsk polskich - podkreślał Jan Paweł II - tak wielkie, że nie dało się go wytłumaczyć jedynie w sposób czysto naturalny i dlatego zostało nazwane Cudem nad Wisłą. Przypisano je opiece Królowej Polski. Przypisywano je opiece Tej, która - powtarzając za Prymasem Tysiąclecia - dawała nam przykład żywej wiary, gorącej miłości, ducha zjednoczenia z Bogiem i ofiary na rzecz Boga i ludzi - powiedział prymas.
Hierarcha zwrócił uwagę, że uroczystości na Cmentarzu Poległych 1920 roku w Radzyminie to nie tylko "sama pamięć o bitwie”, ale nade wszystko "wdzięczność dla ofiarnego wspólnego wysiłku naszych przodków”.
- Myślimy - jak nam powtarzał i uczył nas tutaj w Radzyminie święty Jan Paweł II - o żołnierzach, o oficerach, myślimy o wodzu, o wszystkich, którym zawdzięczamy to zwycięstwo po ludzku. Myślimy o tej sile ducha, która nie dała się stłamsić i przestraszyć w obliczu szalejącej nawały wroga. Myślimy o solidarnej miłości i bohaterstwie naszych przodków, którzy, przełamując waśnie, wzajemne uprzedzenia i podziały, zdolni byli razem stanąć w obliczu zagrożenia - mówił abp Wojciech Polak.
Wyjaśnił, że zwycięstwo w 1920 r. wymagało nie tylko nieustannej modlitwy narodu w intencji zagrożonej wtedy ojczyzny, ale koniecznej przemiany moralnej, aby można było wspólnym wysiłkiem obronić odzyskaną po latach zaborów wolność i niepodległość. Dodał, że tę potrzebę dostrzegł ówczesny prymas Polski Edmund Dalbor.
Zdaniem abp. Polaka, wydarzenie spod Radzymina innych pobliskich miejsc było również świadectwem jedności i mobilizacji całego narodu. - Dało przykład męstwa i odwagi tych wszystkich - jak wskazywał święty Jan Paweł II - którzy pod Radzyminem i w wielu innych miejscach tej historycznej bitwy oddali swe życie, broniąc Ojczyzny i jej zagrożonej wolności. Było świadectwem naprawdę wspólnej troski o Niepodległą - powiedział.
Kaznodzieja zwrócił uwagę, że dziś potrzeba nam - wyproszonej przez Zwierciadło Sprawiedliwości i Królową Pokoju - tej miłości społecznej, "która jest spoiwem, które pozwala w chwilach próby i wyzwań stawać razem, uczy pokory i szacunku dla siebie nawzajem, otwiera serca i uczy dostrzegać nie tylko swoje własne sprawy, ale też i drugich, owocuje przebaczeniem i pojednaniem".
- Ci, którzy spoczywają na tym cmentarzu i nad mogiłami których w stulecie Bitwy Warszawskiej dziś stajemy, pragną nam powiedzieć, że taka była ich miłość ojczyzny, społeczna miłość, zdolna ocalić jej wolność i niepodległość - zakończył prymas.
Po liturgii odbył się apel poległych, na mogiłach poległych w Bitwie Warszawskiej zostały złożone wieńce.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.