Od roku 2000 ogólnoświatowe wydatki na zbrojenia wzrosły o niemal 50 proc. Zdaniem Stolicy Apostolskiej świadczy to o złym funkcjonowaniu ONZ, bowiem celem tej organizacji miało być oparcie pokoju i bezpieczeństwa nie na równowadze strachu, lecz na pełnym poszanowaniu praw i wolności. Przypomniał o tym na forum zgromadzenia ogólnego w Nowym Jorku stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy ONZ. Abp Francis Chulllikatt zabrał głos w czasie debaty na temat rozbrojenia.
Watykański dyplomata przyznał, że problem rozbrojenia wiąże się z brakiem skutecznych mechanizmów kontroli. Dotyczy to zwłaszcza broni biologicznej i chemicznej, których produkcję czy gromadzenie można ukrywać pod pretekstem wykorzystania ich do celów cywilnych. Abp Chullikatt wspomniał też o pozytywnych zjawiskach. Jednym z nich jest powolny przełom, jaki dokonuje się w dziedzinie broni nuklearnej. „Wiele krajów wyraża się już o niej inaczej, co może wskazywać, że istnieje wola definitywnego zamknięcia tego rozdziału” – zaznaczył hinduski hierarcha. Zastrzegł on jednak, że realne zmiany w tej dziedzinie wydają się jeszcze trudne do osiągnięcia. Innym pozytywnym rezultatem procesu rozbrojeniowego jest wejście w życie konwencji o zakazie broni kasetowej. W przekonaniu watykańskiego dyplomaty za znaczący przełom należy uznać fakt, że w konwencji tej po raz pierwszy wspomina się o prawach ofiar.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.