W Świebodzinie powstaje 36-metrowa figura Chrystusa Króla i będzie najwyższą na świecie. Pomnik jest wotum wdzięczności za intronizację Chrystusa Króla w tym – liczącym niespełna 20 tysięcy mieszkańców – mieście województwa lubuskiego.
Mimo wielu trudności i przerywania prac budowa figury Chrystusa Króla dobiega końca. Do niedawna widać było tylko podnoszący się z ziemi korpus pomnika. Teraz można już zobaczyć rozłożone ręce i wymowną twarz. Biała, zwrócona w kierunku miasta postać Chrystusa Króla będzie miała 36 metrów wysokości, a razem z postumentem aż 54 metry i będzie widoczna z wielu kilometrów. Znajdzie się tu także ołtarz polowy oraz stacje drogi krzyżowej i park. Ma być to miejsce modlitwy i skupienia.
Głównym inicjatorem i pomysłodawcą budowy pomnika był ówczesny proboszcz parafii pw. Miłosierdzia Bożego – ks. prałat Sylwester Zawadzki. Pomnik to wotum wdzięczności za intronizację Chrystusa Króla, która odbyła się 26 listopada 2000 roku w Świebodzinie. Uroczystego aktu zawierzenia miasta i gminy Świebodzin dokonał ówczesny biskup diecezjalny Adam Dyczkowski. Świadkami wydarzenia było duchowieństwo, władze miasta, a także przedstawiciele wszystkich stanów i zawodów. Intronizację poprzedziły misje w świebodzińskich parafiach. – Naszym zamierzenie było, aby świebodzinianie uznali Chrystusa za Króla – wyjaśnia ks. Zawadzki.
Zasadnicze prace budowlane nad pomnikiem rozpoczęto od usypania kopca z ziemi, gruzu i kamieni. Później zaczęło się szukanie projektu i artysty. Wybrano pomysł Mirosława Pateckiego. – Wcale nie chodziło, żeby pomnik był największy, ale miał być okazały – mówi kanonik. W międzyczasie rozpoczęła się zbiórka pieniędzy. – Pomnik powstał głównie dzięki ofiarom parafianom. Były ofiary pieniężne nie tylko ze Świebodzina, ale także z całej Polski i zagranicy – wyjaśnia inicjator. Problemem był wybór materiału z którego miał być wykonany pomnik. Początkowo miał być zbudowany z blachy. Ostatecznie zdecydowano się na zbudowanie korpusu z siatkobetonu. Natomiast ramiona i głowa to konstrukcja stalowa pokryta żywicą.
Uroczyste poświęcenie planowane jest na 21 listopada w niedzielę Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Jest to jednak uzależnione od zamontowania ramion i głowy pomnika na reszcie pomnika. Pierwsza próba pod koniec października zakończyła się niepowodzeniem.
Ks. Sylwester Zawadzki, inicjator budowy pomnika, do niedawna proboszcz, a dziś już na emeryturze – rezydent sanktuarium i parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Świebodzinie - ma nadzieję, że figurę uda się zmontować na czas. – Poświęcenie będzie wielką uroczystością dla miasta i diecezji. - Budujemy ten pomnik, aby nieustannie intronizował Chrystusa Króla – mówi ks. Zawadzki. – Intronizacja nie może być jednak jednorazową ceremonią, ale musi być stałym aktem w sercu każdego człowieka – dodaje. Pomysłodawca pomnika zwraca uwagę, że pomnik stoi przy drodze krajowej nr 3 (E65). – Codziennie pobliską drogą przyjeżdża tysiące aut i na pewno widok Chrystusa Króla będzie katechizował miliony ludzi – zauważa.
Pomnik stoi na terenie parafii pw. Miłosierdzia Bożego. Tutejsza świątynia to nie tylko kościół parafialny, ale także sanktuarium pod tym samym wezwaniem. 22 listopada 2008 roku erygował je bp Stefan Regmunt. Rok temu w sierpniu do sanktuarium sprowadzono relikwie bł. ks. Michała Sopoćki. Więcej o sanktuarium na stronie internetowej: www.sanktuariummilosierdziabozego.pl
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.