Sześć państw odmówiło udziału w mającej się odbyć 10 grudnia w Oslo ceremonii wręczenia Pokojowej Nagrody Nobla chińskiemu dysydentowi Liu Xiaobo - poinformował w czwartek Norweski Komitet Noblowski.
Te sześć krajów to Rosja, Kazachstan, Kuba, Maroko, Irak i same Chiny. Nie podały przyczyn swej decyzji - oświadczył sekretarz Komitetu Geir Lundestad. Powiedział, że Chiny przygotowały bezprecedensową kampanię w celu sabotowania udziału w ceremonii. "Nie znam żadnego innego przykładu, aby kraj tak aktywnie i wprost zabiegał o to, by ambasadorzy nie uczestniczyli w ceremonii" - powiedział Lundestad agencji Reuters.
Na zaproszenie Komitetu Noblowskiego nie odpowiedziało do czwartku rano, gdy mijał wydłużony termin odpowiedzi, 16 innych krajów - poinformował Lundestad. Wcześniej tego dnia Norweski Komitet Noblowski oświadczył, że tegoroczny Pokojowy Nobel może nie zostać wręczony, ponieważ nikt z rodziny Liu Xiaobo nie zapowiedział udziału w ceremonii.
Prestiżową nagrodę może odebrać jedynie sam wyróżniony lub bliski krewny. Liu odbywa zasądzoną mu w roku 2009 karę 11 lat więzienia za zredagowanie manifestu, w którym domagał się przeprowadzenia reform demokratycznych w Chinach. Jego żona Liu Xia przebywa w areszcie domowym.
Norweski Komitet Noblowski przyznał Pokojową Nagrodę Nobla Liu Xiaobo "za długą walkę bez przemocy na rzecz podstawowych praw w Chinach". Nagrodę stanowi medal, dyplom i czek na 10 milionów koron szwedzkich (równowartość ok. 1,1 mln euro).
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.
Części lwów i lampartów są sprzedawane na 80 proc. badanych rynków.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."
Licznie obecni byli kardynałowie i pracownicy urzędów Stolicy Apostolskiej.