Siedem osób zginęło w sobotę w dwóch lawinach we francuskich Alpach, w departamencie Sabaudii. Władze ostrzegają o wciąż wysokim ryzyku zejścia kolejnych lawin i odradzają wychodzenie w góry. Od początku sezonu we Francji w lawinach zginęło 35 osób.
Pierwsza lawina około południa uderzyła w dwie grupy liczące łącznie pięciu turystów w okolicach miejscowości Valloire u podnóża góry Col du Galibier. Zginęło czworo z nich. Ratownikom, którym w akcji towarzyszyły dwa helikoptery i psy szkolone do poszukiwań ludzi zasypanych przez lawiny, udało się uratować jedną osobę.
Druga lawina zeszła około godz. 14 w pobliżu liczącego 3779 m szczytu Mont Pourri, 150 km na północny wschód od miejsca pierwszej tego dnia katastrofy. Lokalne władze potwierdziły, że w tej lawinie zginęły trzy osoby.
Zagrożenie lawinowe we francuskich Alpach jest wysokie z powodu obfitych opadów śniegu w ostatnich dniach, po których przyszło obniżenie temperatury. Pokrywa śnieżna jest więc niestabilna, a lawina może zejść samoistnie lub po przejściu po śniegu turysty lub narciarza - ostrzegała już w piątek lokalna prefektura.
Po sobotnich lawinach władze określiły prawdopodobieństwo zejścia kolejnych jako "szczególnie wysokie" i zaapelowały o powstrzymanie się od wychodzenia w góry.
W poniedziałek 26 kwietnia pięć osób zginęło w dwóch lawinach w departamentach Izery i Alp Wysokich. Od początku sezonu zimowego 2020-21 we francuskich górach w lawinach zginęło 35 osób. W poprzednich sezonach ofiar było 12 i 13.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.