Od dwóch godzin nie ma kontaktu z samolotem kanadyjskiej produkcji Twin Otter, którym leciało 19 pasażerów oraz trzech członków załogi. Samolot wystartował ze wschodniego Nepalu - poinformował przedstawiciel międzynarodowego lotniska w Katmandu.
Wieża kontrolna straciła kontakt z pilotem 10 minut po starcie samolotu z lotniska Lamidanda na wschodzie kraju.
Samolot leciał do stołecznego Katmandu. Podróż zajmuje zazwyczaj ok. 30 minut, jednak z samolotem nie ma kontaktu od ponad dwóch godzin.
W rejon, w którym nawiązano ostatni kontakt z samolotem kanadyjskiej produkcji Twin Otter wysłano dwa śmigłowce oraz wojsko i policję.
Na pokładzie znajdowały się 22 osoby: 19 pasażerów i trzech członków załogi. Jak poinformował przedstawiciel międzynarodowego lotniska w Katmandu, 18 z 19 pasażerów to Nepalczycy.
Pasażerowie wracali z pielgrzymki do świątyni hinduistycznej.
W sierpniu 14 osób, w tym sześciu obcokrajowców, zginęło, gdy mały samolot nepalskich linii Agni Air rozbił się w pobliżu Katmandu chwilę po starcie.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.