Betlejemskie Światło Pokoju odebrał w czwartek od harcerzy prymas Polski abp Józef Kowalczyk. Wyraził nadzieję, że światło "rozgrzeje polskie rodziny".
Płomień z betlejemskiej Groty Narodzenia Pańskiego dotarł do Polski po raz dwudziesty. Trafił już m.in. do premiera, prezydenta i do Sejmu.
"To światło, które przywożą skauci austriaccy do Europy. My, harcerze ZHP roznosimy je po całej Polsce, do wszystkich miejsc, gdzie to światło jest oczekiwane i do wszystkich miejsc, gdzie ono jest potrzebne, by ten mały płomień rozświetlał serca wszystkich, napawał nadzieją, otuchą, miłością. Żeby ludzie byli dla siebie życzliwi i mili" - mówili harcerze, przekazując w Gnieźnie betlejemskie światło prymasowi.
Abp. Kowalczyk podziękował harcerzom za to, że "gorliwie i wytrwale służą wszystkim poprzez dar światła, który przynoszą każdego roku".
Przyjmując Betlejemskie Światło Pokoju mówił, że symbolizuje ono tego, "który przyniósł zbawcze światło wszystkim ludom, które na nie czekały, czekają i czekać będą i które tego światła pragnęły, pragną i pragnąć będą". "Światło nie tylko rozświetla, rozjaśnia ciemności, ale także rozgrzewa. Tak bardzo tego ciepła nam w Polsce trzeba - nie tylko tego materialnego, ale i duchowego" - dodał.
Dziękując harcerzom za wizytę prymas wręczył im kosz łakoci i książki o prymasie Stefanie Wyszyńskim. Przypomniał im, że 2011 r. będzie dedykowany Prymasowi Tysiąclecia.
Akcja przekazywania Betlejemskiego Światła Pokoju została zapoczątkowana w 1986 roku przez austriackich skautów, którzy przywieźli płomień z Groty Narodzenia Jezusa Chrystusa w Betlejem do katedry wiedeńskiej. Stamtąd, dzięki skautom, betlejemski płomień trafia niemal do wszystkich krajów Europy.
Polscy harcerze Betlejemskie Światło Pokoju odbierają od 1991 roku od swoich słowackich kolegów, a następnie przekazują je na Ukrainę, Litwę i Białoruś. Płomień z Groty Narodzenia Pańskiego w Betlejem trafi na wigilijne stoły w całej Polsce oraz do kościołów, szkół, urzędów i szpitali.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".