Jedna osoba została ciężko ranna w czwartek w wyniku wybuchu przesyłki w ambasadzie Szwajcarii w Rzymie. Dotychczas nikt nie przyznał się do tego aktu terroru.
Według pierwszych ustaleń do eksplozji doszło w chwili, gdy pracownik ambasady otwierał przesyłkę. Mężczyzna z ciężkimi obrażeniami rąk został odwieziony do szpitala.
Do ambasady, znajdującej się w rzymskiej dzielnicy Parioli, przybyli natychmiast karabinierzy. Na razie nie wysunięto żadnych hipotez co do tego, kto mógł stać za tym czynem.
Akt terroru potępił natychmiast minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini. "Wyrażamy pełną solidarność z ambasadorem szwajcarskim i całym personelem placówki dyplomatycznej, która była celem godnego potępienia aktu przemocy" - oświadczył szef włoskiej dyplomacji.
W czwartek ogłoszono w Rzymie dwa fałszywe alarmy bombowe: na Kapitolu, gdzie mieści się siedziba władz miejskich oraz w komisji wyborczej w dzielnicy Eur. Nie wiadomo, czy istnieje związek między tymi incydentami, a eksplozją w ambasadzie Szwajcarii.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.