Przygotowania do procesu synodalnego są w toku i to nie tylko na szczeblu lokalnym.
Nie ma synodu bez duchowości, bo synodalność to wspólne podążanie za Chrystusem i słuchanie Ducha Świętego – mówi s. Nathalie Becquart, podsekretarz Synodu Biskupów. W całym Kościele trwają przygotowania do procesu synodalnego, który rozpocznie się 9 i 10 października. Francuska zakonnica podkreśla, że nie wolno zapomnieć, iż synod ma być przede wszystkim wydarzeniem duchowym.
O tego roku synod zmienia swą formułę. Nie będzie jednorazowym wydarzeniem, lecz procesem, który rozpocznie się na szczeblu lokalnym w diecezjach, a następnie będzie miał etap kontynentalny i dopiero po nim odbędzie się zgromadzenie synodalne w Rzymie. Procesu synodalnego nie należy jednak mylić z narodową drogą synodalną, która została zainicjowana w Niemczech. Tym razem chodzi o wydarzenie powszechne, w które mają się włączyć wszystkie Kościoły lokalne i wszystkie formy życia chrześcijańskiego.
S. Becquart zastrzega na przykład, że mówiąc o duchowości synodu, trzeba pamiętać, że w Kościele istnieją różne nurty życia duchowego, różne duchowe rodziny. Musimy zobaczyć, jak każdy z tych nurtów przeżywa rozeznawanie we wspólnocie, to dążenie do jedności dla misji, którym jest synodalność.
Przygotowania do procesu synodalnego są w toku i to nie tylko na szczeblu lokalnym, gdzie się on rozpocznie, lecz również w Rzymie, gdzie nadal trwają prace nad nową formułą synodu. M s. Becquart.
„Z myślą o przygotowaniu przyszłego synodu postanowiono powołać cztery komisje: teologiczną, metodologiczną, duchową i ds. komunikacji, która zostanie jeszcze utworzona. 1 lipca odbyła się jednodniowa sesja robocza, która miała zainicjować pracę komisji ds. duchowości. Ma ona na celu wspomaganie całego procesu synodalnego. Komisja zajmie się centralnym aspektem synodu, którym jest duchowość, bo nie ma synodu bez procesu duchowego. W tym procesie chodzi bowiem o słuchanie Ducha Świętego.“
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.