Koreańczyk z Północy przypłynął w sobotę łódką na południowokoreańską wyspę Baengnyeong na Morzu Żółtym - poinformowała w sobotę agencja informacyjna Yonhap. Mężczyzna najprawdopodobniej uciekł z kraju.
Uciekinier ma zostać przesłuchany najpierw przez południowokoreańską policję i wojsko, następnie jego sprawa zostanie przekazana wywiadowi.
Baengnyeong jest wyspą położoną najbliżej spornej granicy morskiej między Północą a Południem. Stanowi najbardziej na zachód wysunięty punkt Korei Południowej.
Według południowokoreańskiego ministerstwa ds. zjednoczenia narodowego, od czasów wojny koreańskiej (1950-1953) z Korei Północnej na Południe uciekło ponad 20 tysięcy ludzi. Większość przybywała przez Chiny lub inny kraj regionu.
Informację podał sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Rustem Umierow.
W niebo wzbiły się słupy popiołu, które osiągnęły wysokość nawet 14 kilometrów,
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem