Episkopat Salwadoru zażądał od byłych kombatantów i inwalidów wojennych okupujących stołeczną katedrę natychmiastowego opuszczenia budynku. Jednocześnie wezwano rząd do podjęcia rozmów z protestującymi.
Położona w centrum San Salvador katedra jest ulubionym miejscem manifestacji różnych grup społecznych dopominających się o swe prawa. Poprzednio byli to uliczni handlarze zwalczani przez miejskie władze. Teraz ich miejsce zajęli byli lewicowi kombatanci i inwalidzi z czasów wojny domowej, którzy od ponad dwóch tygodni prowadzą tam protest z żądaniami o charakterze ekonomicznym. Salwadorscy biskupi przypominają, że istnieją inne, właściwsze miejsca i sposoby dochodzenia swoich praw, niż okupacja świątyni. Z drugiej strony zaznaczają, że Kościół niepokoi się o los inwalidów i rodzin ofiar wojny domowej, często pozostawionych w nędzy. Na apel episkopatu strajkujący odpowiedzieli negatywnie oznajmiając, że pozostaną w katedrze aż do spełnienia ich postulatów.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.