24 dzieci, w wieku od 9 miesięcy do 16 lat przewieziono do szpitala w wyniku zatrucia ołowiem z nielegalnej fabryki baterii we wschodnich Chinach - podały w czwartek państwowe media.
Oficjalna agencja Xinhua poinformowała, że lokalne władze zamknęły w prowincji Anhui dwie fabryki produkujące baterie po wykryciu, że u co najmniej 200 dzieci doszło do znacznie zwiększonego poziomu ołowiu we krwi; 24 z nich hospitalizowano.
Według agencji obydwie fabryki mieszczą się po drugiej stronie ulicy zabudowanej domami mieszkalnymi, choć przepisy nakazują ich lokalizację w odległości co najmniej 500 m od siedzib ludzkich.
Nie podano w jaki sposób doszło do zatrucia, lecz tego typu fabryki mogą skazić powietrze i glebę.
Chiny są największym na świecie producentem ołowiu i najwięcej go zużywają, głównie do produkcji baterii do samochodów i motorowerów.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.