Prawnicy chrześcijańskiej organizacji Alliance Defense Fund (ADF) złożyli w Departamencie Zdrowia USA skargę na Uniwersytet Vanderbilt w Nashville w stanie Tennesse, twierdząc, że uczelnia zmusza studentów pielęgniarstwa do asystowania przy aborcjach. Zdaniem ADF, działania te są nielegalne, gdyż uniwersytet ten co roku otrzymuje państwowe wsparcie finansowe w formie podatku federalnego.
Prawo amerykańskie zabrania instytucjom dotowanym z pieniędzy podatników zmuszać studentów lub pracowników opieki zdrowotnej do uczestnictwa przy aborcji wbrew ich religii lub przekonaniom moralnym.
Skargę wniesiono w imieniu studentki czwartego roku pielęgniarstwa z innej uczelni, która złożyła w Vanderbilit aplikację o rezydenturę z pielęgniarstwa. Dziewczyna twierdzi, że warunkiem przyjęcia do programu była zgoda na asystowanie przy aborcjach.
W ubiegłym roku organizacja ADF złożyła pozew – w imieniu pielęgniarki Cathy Cenzon-DeCarlo – przeciw szpitalowi Mt. Sinai Hospital z Nowego Jorku. Placówka zmusiła kobietę do asystowania przy późnej aborcji. Pielęgniarce grożono rozwiązaniem umowy o pracę i pozbawieniem licencji. Pozew został odrzucony przez dwie instancje sądowe.
Matt Bowman z ADF podkreśla, że pielęgniarki broniące życia nie powinny być zmuszane, wbrew ich przekonaniom, do uczestnictwa w aborcji, gdyż jest to niezgodne z prawem i narusza wolność sumienia.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.