Kim była święta Eufemia?
Eufemia urodziła się w Chalcedonie (ok. 290 r.) w okolicach Konstantynopola. Pochodziła z zamożnej rodziny, była córką senatora Filofronosa i Teodozji. Jej rodzice byli pobożnym ludźmi i wychowywali ją w miłości do Chrystusa.
W tym czasie panował Dioklecjan, a Priscus został prokonsulem Azji. Był entuzjastycznym wielbicielem Marsa/Aresa i pod karą śmierci nakazał wszystkim mieszkańcom prowincji przybyć do Chalcedonu, aby obchodzić święto jego boga. W rezultacie chrześcijanie uciekali w małych grupach do odizolowanych domów lub na pustynie, aby schronić się przed tyranem, a także by chronić swoją wiarę. Eufemia była wśród tych, którzy się ukrywali. Łącznie w domu było 49 osób, które uwielbiały prawdziwego Boga.
Wkrótce odkryto kryjówkę chrześcijan i postawiono ich przed Priscusem. Prokonsul próbował przekonać ich do złożenia ofiary Aresowi, schlebiając ich młodości i zdrowemu rozsądkowi.
„Nie trać czasu i słów na nas” – odpowiedział mu któryś chrześcijan. „Jesteśmy ludźmi obdarzonymi rozumem, dla których największą hańbą byłoby porzucenie jedynego prawdziwego Boga, Stwórcy nieba i ziemi, aby czcić niemych, bezsensownych bożków. Nie boimy się mąk, którymi nam grozisz. Będą one dla nas łatwe do zniesienia i pokażą moc naszego Boga”.
Słowa rozwścieczyły Priscusa. Przez dziewiętnaście dni męczennicy byli poddawani różnym torturom i mękom, ale żaden z nich nie zachwiał się w wierze ani nie zgodził się złożyć bożkowi ofiary. Prokonsul, nie znając innego sposobu na zmuszenie chrześcijan do porzucenia wiary, wysłał ich na proces do cesarza Dioklecjana. Zatrzymał jedynie najmłodszą Eufemię, mając nadzieję, że nie pozostanie silna, jeśli zostanie sama.
Św. Eufemia, oddzielona od swoich braci w wierze, żarliwie modliła się do Pana Jezusa Chrystusa, aby umocnił ją w zbliżającej się męce. Priscus początkowo nakłaniał świętą do porzucenia wiary, składał obietnice, ale potem wydał rozkaz torturowania jej. Przywiązano ją do koła obracanego nad dywanem z ostrych, nacinających ciało noży. Eufemia modliła się głośno, a koło zacięło się.
Nie dostrzegając cudu, który się wydarzył, oprawca nakazał żołnierzom Wiktorowi i Sostenesowi wrzucić dziewczynę do rozgrzanego do czerwoności pieca. Żołnierze widząc dwóch aniołów pośród płomieni, odmówili wykonania rozkazu namiestnika i uwierzyli w Boga, którego czciła Eufemia. Odważnie głosząc, że oni również są chrześcijanami, zostali wysłani na pożarcie dzikim zwierzętom. Podczas egzekucji wołali do Boga o miłosierdzie, prosząc, by Pan przyjął ich do Królestwa Niebieskiego. Niebiański Głos odpowiedział na ich wołanie i weszli do życia wiecznego. Zwierzęta nawet nie tknęły ich ciał.
Dwóch innych żołnierzy Eufemię wrzuciło do pieca, ale wyszła z niego bez szwanku. Następnie wrzucono ją do dołu naszpikowanego ostrzami, ale i tu pomógł jej anioł. Ostatecznie miała zostać rozszarpana przez dzikie zwierzęta. Według przekazów, lwy miały ją oszczędzić, a śmierć poniosła od niewielkiego ugryzienia w nogę przez głodną niedźwiedzicę. W tym czasie nastąpiło trzęsienie ziemi i zarówno strażnicy, jak i widzowie uciekli w przerażeniu. Rodzice w tym czasie zabrali jej ciało i złożyli je do grobu w Chalcedonie.
Nad jej grobem wybudowano ogromny kościół. W 451 r. w Chalcedonie odbył się IV Sobór Powszechny. Sobór był podzielony w kwestii natury Boga-Człowieka Jezusa Chrystusa. Obie strony sporu twardo obstawały przy swoich stanowiskach. Patriarcha Konstantynopola Anatolius zaproponował poddanie się woli Bożej i przewodnictwu Ducha Świętego za pośrednictwem św. Eufemii. Dwie tezy - monofizycką i ortodoksyjną - spisano na papirusach, zapieczętowano i złożono na jej relikwiach. Sarkofag został zamknięty i opieczętowany. Cesarz Marcjan wystawił straże, które miały go pilnować przez 3 dni. Obie strony w tym czasie się modliły, a także podjęły post. Po trzech dniach grób został otwarty. Papirus z wyznaniem monofizyckim leżał u stóp świętej, natomiast wyznanie ortodoksyjne znajdowało się w jej uniesionej prawej ręce. Cud św. Eufemii został poświadczony w liście papieża Leona I do uczestników Soboru.
Wraz z zajęciem Chalcedonu przez Persów w 617 r. relikwie świętej zostały przeniesione do Konstantynopola (około 620 r.). Podczas herezji ikonoklastów relikwiarz z relikwiami św. Eufemii został wrzucony do morza. Odzyskali go pobożni marynarze. Następnie relikwie wywieziono na wyspę Lemnos, a w 796 r. wróciły do Konstantynopola.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.