Spełniają się oczekiwania, które były wyrażone już podczas pogrzebu papieża – ocenił KAI bp Tadeusz Pieronek komentując decyzję papieża o beatyfikacji Jana Pawła II. Biskup wyraził nadzieję, że przeżycia związane z wyniesieniem papieża Wojtyły na ołtarze będą głębokie, to znaczy, że wpłyną na sumienia i zachowania Polaków.
B. sekretarz episkopatu przypomniał, że transparenty i okrzyki „Santo subito!” [natychmiast święty! – przyp. KAI] jakie pojawiły się podczas pogrzebu polskiego papieża nie były epizodem, lecz „odczuciem świata w odniesieniu do Jana Pawła II – człowieka, który w świętości był wielki”.
Zdaniem bp. Pieronka Jan Paweł II zaimponował światu. „Miliony ludzi wiedziały, że to jest głębia, z której płynie to ludzkie, bliskie człowiekowi zachowanie, zachowanie otwarte na wszystko, co dobre”.
Bp Pieronek, który przewodniczył tzw. trybunałowi rogatoryjnemu (to znaczy: pomocniczemu) w procesie beatyfikacyjnym, powiedział, że data 1 maja jest bardzo dobrym dniem na uroczystość beatyfikacyjną. „To data głęboko symboliczna, bo jest to Niedzielę Miłosierdzia, a także dzień, który miał dotąd na świecie zupełnie inne oblicze – zauważył biskup. Dodał, że jakkolwiek fakt beatyfikacji papieża w dniu 1 maja nie zmieni historii ale – jak ocenił – „jest to jakieś pokazanie, że 1 maja można nie tylko protestować, ale cieszyć także z wielkich ludzi, których nam Pan Bóg posyła”.
Pytany, czy Polacy są przygotowani do tej beatyfikacji b. sekretarz episkopatu odpowiedział: „Jakoś tak i jakoś nie, to jest normalna kondycja ludzka. Czekamy na to, spodziewamy się jakichś przeżyć. Oby były one głębokie, oby to sięgnęło naszych sumień i zachowań, pogłębiło wiarę, dało konkretny rezultat duchowy, który jest także wynikiem obcowania z tym, co święte”.
Chodzi o zabezpieczenie przed zagrożeniami płynącymi z Rosji.