Wierność Ewangelii jest najlepszą odpowiedzią na każdy antykościelny atak – mówi w rozmowie z KAI arcybiskup Stanisław Gądecki, metropolita poznański i wiceprzewodniczący Episkopatu Polski. Apeluje zatem o ewangeliczny radykalizm.
Jak realizować ten „ewangeliczny radykalizm” w sytuacji katolicyzmu masowego, w Polsce?
– Może się to dokonywać poprzez niektóre ruchy, środowiska czy nawet dzięki wybitnym jednostkom. Masy tylko z rzadka dają się pociągnąć ewangelicznym radykalizmem. Ludzie w masie szukają kompromisu i godzą się z otaczającą rzeczywistością, czyli ze „światem”.
Mam natomiast na myśli wspólnoty, które czerpią z czystego źródła i pozostają temu wierne, które głęboko, a nie powierzchownie, formują ludzi. Myślę na przykład o Jeanie Vanier i założonym przezeń ruchu l’Arche; o tej chrześcijańskiej wspólnocie, w której wolontariusze żyją razem z osobami upośledzonymi umysłowo. Wspólnota ta pokazuje, jak wielkim darem mogą się stać dla siebie nawzajem – dzięki osobistym charyzmatom – najbardziej zróżnicowani ludzie. Żadna opieka socjalna nie jest w stanie odpowiedzieć na potrzeby słabych w równie silny sposób jak tego rodzaju wspólnota.
Ekipa poznańskiej Arki – którą znam – jest tego najlepszym przykładem. Daje świadectwo, którego sensu nikt nie jest w stanie podważyć. Ale poza tym istnieje przecież wielu katolików świeckich, którzy czerpiąc inspirację z Ewangelii, dają czytelne świadectwo o Chrystusie poprzez uczciwe i moralne życie rodzinne i zawodowe na co dzień, oparte na wytrwałej modlitwie, systematycznym korzystaniu z sakramentów świętych i wypełnianiu wskazań Słowa Bożego, przyczyniając się do prawdziwego uświęcenia siebie i świata.
Nie chciałbym pozostawić wrażenia, iż lekceważę środowiska katolickie, które praktykują, lecz nie są radykalne w swoim świadectwie. Także te, które żyją fideizmem, czyli charakteryzują się antyracjonalizmem lub irracjonalizmem. Istnieje przecież – i to szeroko rozpowszechniona – religijność ludowa, która – jak uczą dokumenty Kościoła – jeśli jest należycie ewangelizowana, obfituje w wiele dobra. Niesie w sobie pewien głód Boga, jaki jedynie ludzie prości i ubodzy duchem mogą odczuwać. Udziela ludziom sił do poświęcania się i ofiarności i to aż do granic heroizmu, gdy idzie o wyznawanie wiary. Daje wyostrzony zmysł jasnego rozumienia przymiotów Boga, takich jak Jego ojcostwo, opatrzność, obecności stałej i dobroczynnej miłości. Rodzi w człowieku takie sprawności, jakie gdzie indziej rzadko można w takim stopniu spotkać: cierpliwość, świadomość niesienia krzyża w codziennym życiu, wyrzeczenie się, życzliwość dla innych, szacunek. Nie zapominajmy też o tym, że religijność ludowa nieraz zwyciężała „potęgi”.
A jakie inne środowiska radykalizmu chrześcijańskiego dostrzega Ksiądz Arcybiskup?
– Droga Neokatechumenalna daje świadectwo w duchu hiszpańskim, także radykalnym. Chociaż w rozumieniu konsekwencji grzechu pierworodnego – na pierwszy rzut oka – zdaje się nawet trącić nauką Lutra w tym względzie. W sumie jednak pracuje bardzo sumiennie i pogłębia świadomość chrzcielną u tych, którzy pragną żyć Ewangelią. Wydaje się, że nikt inny nie czyni tego dzisiaj tak intensywnie. Ludzie będący wcześniej w innych ruchach twierdzą, że najwięcej otrzymali w neokatechumenacie. Ale jest jeszcze wiele innych pięknych i głębokich ruchów w Kościele.
W ostatnich tygodniach przetoczyła się burza związana z publikacją listu o. Ludwika Wiśniewskiego do nuncjusza Migliore. Tekst ten ukazuje dość tragiczny obraz Konferencji Episkopatu. Ksiądz Arcybiskup współkieruje tym gremium. Jak to jest w rzeczywistości? Na ile Episkopat stanowi jedność, a na ile jest przestrzenią ścierania się?
– List traktuję z całym spokojem, ponieważ rozumiem, jak bardzo różne poglądy polityczne może posiadać człowiek i jak mocno te poglądy wpływają na jego widzenie Kościoła. Każdy – we właściwym miejscu, we właściwy sposób i wobec właściwych osób – ma prawo powiedzieć, co go boli w Kościele. Czy wszystkie tezy o. Wiśniewskiego są zasadne, to inne pytanie.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.
Sejm przeciwko odrzuceniu projektu nowelizacji Kodeksu karnego, dotyczącego przestępstw z nienawiści
W 2024 r. funkcjonariusze dolnośląskiej KAS udaremnili nielegalny przywóz prawie 65 ton odpadów.