Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski wyraził nadzieję, że w Egipcie dojdzie do demokratycznych zmian, które zostaną przeprowadzone z rozwagą. Minister wypowiadał się na marginesie zakończonej w niedzielę Monachijskiej Konferencji o Bezpieczeństwie.
"Demokracja - jak najlepiej wiemy w Polsce - najczęściej jest nie wynikiem krwawych rewolucji, a właśnie procesu reform, uzgadniania. Mamy nadzieję, że starożytnemu narodowi egipskiemu tej mądrości nie zabraknie" - powiedział Sikorski dziennikarzom.
Wydarzenia w Egipcie były dominującym tematem konferencji, na której zastanawiano się, jak pomóc Egiptowi znaleźć rozwiązanie zapewniające stabilizację i konstytucyjny ład, a jednocześnie dać Egipcjanom większy wpływ na sposób, w jaki są rządzeni. "To wielkie wyzwanie" - powiedział szef polskiej dyplomacji.
Sikorski ostrzegł także polskich obywateli przed podróżowaniem do Egiptu. "Nie wyobrażam sobie, co więcej można powiedzieć i jak bardzo mogą być przekonujące obrazy, które widzimy codziennie w telewizji, by dojść do wniosku, że wyjazd do Egiptu w tej chwili byłby nieroztropnością" - powiedział.
W trakcie monachijskiej konferencji politycy amerykańscy i zachodnioeuropejskiej apelowali o pokojowe i demokratyczne zmiany w Egipcie, które powinny jednak zostać przeprowadzone w sposób uporządkowany. Konieczność taką podkreślały m.in. niemiecka kanclerz Angela Merkel, sekretarz stanu USA Hillary Clinton oraz brytyjski premier David Cameron.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.