Na kairskim placu Tahrir w poniedziałek rano wciąż trwał protest tysięcy ludzi, którzy czternasty dzień z rzędu domagają się odejścia rządzącego Egiptem od 30 lat prezydenta Hosniego Mubaraka.
Jak podkreśla niemiecka agencja dpa noc z niedzieli na poniedziałek minęła spokojnie. Jedynie w niedzielę wieczorem słychać było strzały ostrzegawcze oddane przez żołnierzy.
Również w innych miastach Egiptu trwają protesty.
W niedzielę egipski wiceprezydent Omar Suleiman prowadził negocjacje z opozycją, w tym po raz pierwszy z formalnie zdelegalizowanym Bractwem Muzułmańskim - radykalnym ugrupowaniem cieszącym się dużym poparcie społecznym.
Opozycja obstaje przy tym, że Mubarak musi ustąpić natychmiast, a nie pozostać na stanowisku do czasu zaplanowanych na wrzesień wyborów prezydenckich.
Blokady nałożone przez Jama’at Nusrat al-Islam wal-Muslimin.
Innym z zagrożeń jest zagospodarowanie emocji dla zysku z wykorzystaniem AI.
Od początku września USA przeprowadziły już 10 nalotów na statki i łodzie rzekomych przemytników.
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.