Były prezydent Egiptu Hosni Mubarak, przebywający w Szarm el-Szejk, ma się dobrze i odbiera telefony - podało we wtorek źródło z jego otoczenia. Wcześniej należąca do Saudyjczyków gazeta "Aszark al-Awsat" napisała, że stan zdrowia Mubaraka pogarsza się.
Osoba, która przekazała wiadomość o dobrym stanie zdrowia obalonego prezydenta, rozmawiała z nim telefonicznie we wtorek o godzinie 14 czasu polskiego.
Dziennik "Aszark al-Awsat" twierdzi tymczasem, że Mubarak jest chory i nie chce skorzystać z pomocy lekarskiej.
"Jest pewne, że stan jego zdrowia radykalnie się pogarsza; są też informacje, że Mubarak odmawia poddania się niezbędnej terapii" - napisała gazeta w wydaniu internetowym, powołując się na byłego funkcjonariusza sił bezpieczeństwa "afiliowanego przy Najwyższej Radzie Wojskowej", która przejęła władzę w Egipcie.
Były prezydent odmawia też podobno udania się na leczenie za granicę; miał poprosić najbliższych, by pozwolili mu umrzeć w jego kraju. Według owego funkcjonariusza, w każdej chwili może nadejść wiadomość o śmierci Mubaraka. Nie podano, co konkretnie dolega byłemu prezydentowi.
Reuters odnotowuje, że w poniedziałek "źródło, które zna rodzinę" Mubaraka, twierdziło, że nie jest on chory.
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.