Izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych, dziękując polskim władzom za pomoc w ewakuacji Izraelczyków z Ukrainy, zapowiedziało w sobotę jak najszybszy wyjazd do Polski nominowanego osiem miesięcy temu na to stanowisko Jaakowa Liwne. Ma on pomagać Izraelczykom i Żydom starającym się uciec z Ukrainy.
Według opozycyjnego dziennika "Israel Hajom" szef izraelskiej dyplomacji Jair Lapid "pod wpływem wojny w Europie" kończy trwający od czerwca 2021 r. dyplomatyczny kryzys z Polską.
"Pomoc, jakiej Polska udzieliła Izraelowi w ewakuacji ludności cywilnej z Ukrainy i zorganizowaniu przeniesienia izraelskich dyplomatów obecnych na Ukrainie, znacząco przyczyniła się do odwilży w stosunkach między oboma krajami" - komentuje gazeta.
Liwne ma wyjechać do Polski jeszcze w nocy z soboty na niedzielę.
Izraelskie MSZ przekazało, że Lapid "podjął tę decyzję w celu usprawnienia pomocy dla obywateli Izraela, przekraczających granicę Ukrainy z Polską i biorąc pod uwagę wagę wydarzeń i centralne miejsce, jakie zajmuje w nich Polska".
"Od początku kryzysu na Ukrainie ambasada Izraela w Warszawie, kierowana przez charge d'affaires Tal Ben-Ari Jaalon, prowadzi owocną współpracę z polskimi władzami w celu pomocy Izraelczykom opuszczającym Ukrainę i chcielibyśmy przekazać podziękowania polskim władzom za tę pomoc" - czytamy w oświadczeniu MSZ.
Pracownicy izraelskiej ambasady na Ukrainie w sobotę wieczorem przenieśli się do Polski i zatrzymali w hotelu blisko granicy, choć będą również udawać się na Ukrainę, by pomagać Izraelczykom w opuszczeniu tego kraju.
W sierpniu 2021 r. Lapid ogłosił, że odwołał charge d'affaires Izraela w Warszawie, uznając za "antysemicką" nowelę polskiego Kpa, ograniczającą możliwości składania wniosków o restytucję mienia skonfiskowanego po II wojnie światowej. Nowy ambasador Izraela w Polsce, który miał wyjechać do Warszawy, pozostał wówczas w Izraelu.
Ambasador Liwne był wcześniej szefem departamentu ds. Eurazji w izraelskim MSZ, pełnił również m.in. funkcję charge d'affaires placówki w Moskwie i był radcą ds. politycznych w ambasadzie w Niemczech.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.