Około 15 tys. ludzi uczestniczyło w sobotę w antyrządowej demonstracji w Zagrzebiu. Chorwacka telewizja informuje, że doszło do starć z policją, która użyła gazu łzawiącego.
Z relacji telewizyjnych wynika, że dziesiątki demonstrantów, głównie młodych ludzi, usiłowały przerwać kordon policyjny, blokujący dostęp do siedziby rządu w centrum Zagrzebia. Policjanci, obrzucani kamieniami i cegłami, odpowiedzieli gazem łzawiącym. Kilka osób odniosło obrażenia.
Tysiące ludzi demonstrowały pokojowo przeciwko rządowi, a także w celu wyrażenia poparcia dla chorwackiego weterana wojennego, oczekującego w więzieniu w Bośni na ekstradycję do Serbii - informuje agencja Associated Press, nie podając szczegółów. Niesiono transparenty z napisami "Obrońcy Chorwacji są bohaterami" i "Stop prześladowaniom obrońców Chorwacji". Demonstrację zorganizowały chorwackie ugrupowania weteranów wojny z lat 1991-1995.
Dwa dni wcześniej w Zagrzebiu odbyła się demonstracja antyrządowa z udziałem kilkuset osób i również doszło do starć z policją. Wielu Chorwatów oskarża władze o korupcję i obwinia je za trudną sytuację gospodarczą.
Premier Chorwacji Jadranka Kosor wezwała do zaprzestania protestów, podkreślając, że destabilizacja może podważyć starania Chorwacji o członkostwo w Unii Europejskiej.
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem
Władze Litwy poinformowały, że chodzi o rodzaj "ataku hybrydowego".
Powodem są zerwane przez konary linie energetyczne oraz ich oblodzenie.
Spory terytorialne zostałyby rozstrzygnięte dopiero po zawieszeniu broni