Wszystkie katolickie szkoły i kościoły parafialne w rejonie poszkodowanym przez trzęsienie ziemi w Nowej Zelandii pozostaną zamknięte – poinformował bp Barry Jones. Ordynariusz diecezji Christchurch przyznał, że konieczna jest szczegółowa inspekcja budynków kościelnych przez służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo, by umożliwić ich ponowne otwarcie.
W wyniku trzęsienia ziemi w drugim co do wielkości mieście Nowej Zelandii śmierć poniosło prawie 150 osób. Nadal trwają poszukiwania ponad 200 zaginionych, które prowadzi 700 ratowników z całego świata. Mimo ich wysiłków od czterech dni nie odnaleziono ani jednej żywej osoby, stąd obawy, że w ruinach znajdować się będzie coraz więcej ciał. Ocaleni mieszkańcy Christchurch rozpoczęli exodus z miasta. Zbudowano dla nich kilka tysięcy miejsc w prowizorycznych obozach. Wielu poszkodowanych cierpi z powodu lęku pourazowego i obawia się przebywania w mieście zagrożonym wstrząsami wtórnymi.
Nuncjusz apostolski w Nowej Zelandii poinformował, że 80 proc. miasta jest pozbawione wody i elektryczności. Abp Charles Balvo podkreślił też, że jest pod wrażeniem wzorowej organizacji akcji ratunkowej i odporności Nowozelandczyków. Zdaniem watykańskiego dyplomaty mieszkańcy kraju samodzielnie poradzą sobie z wieloma skutkami trzęsienia ziemi. Podziękował zarazem za wyrazy solidarności z Nową Zelandią płynące z całego świata.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.