Sąd w Mińsku ogłosił we wtorek przerwę do godz. 10 w środę w procesie trzech uczestników opozycyjnej demonstracji, która odbyła się 19 grudnia w Mińsku, w wieczór po wyborach prezydenckich: Alaksandra Atroszczankaua, Alaksandra Małaczanoua i Źmiciera Nowika.
Stanęli oni przed sądem we wszczętej po demonstracji sprawie karnej o masowe zamieszki, w której zarzuty postawiono 42 osobom, w tym pięciu byłym kandydatom opozycji na prezydenta.
Rozprawa we wtorek trwała około siedmiu godzin. Sąd przerwał ją, gdy z powodów technicznych nie udało się dokończyć projekcji nagrań wideo z demonstracji. Wcześniej przesłuchano pięciu świadków, wśród nich dwóch funkcjonariuszy KGB i dwóch milicjantów.
Alaksandr Atroszczankou był rzecznikiem prasowym byłego kandydata opozycji na prezydenta Andreja Sannikaua. Według oskarżenia brał aktywny udział w demonstracji i próbował wtargnąć do budynku rządu na Placu Niepodległości, gdzie odbywała się demonstracja. Atroszczankou nie przyznał się do winy. W sądzie wyraził wątpliwość, czy doszło do masowych zamieszek. Tłumaczył: "Nie było podpaleń, nie było oporu wobec milicji, zostało tylko wybitych kilka szyb (w drzwiach do budynku rządu -PAP)".
Jego adwokat przedstawił dokument potwierdzający, że Atroszczankou w czasie demonstracji był współpracownikiem międzynarodowego portalu informacyjnego Delfi.
Alaksandr Małczanou jest oskarżony o próbę wtargnięcia do budynku rządu. Przyznał się do winy, jak również do tego, że zerwał dwie flagi państwowe z budynku KGB, gdy szedł w tłumie demonstrantów na plac.
Źmicier Nowik jest oskarżony o udział w masowych zamieszkach i próbę wtargnięcia do budynku rządu. Przyznał się do winy częściowo.
Proces trzech uczestników demonstracji odbywał się w sali na 36 miejsc, wielu chętnych nie dostało się do środka. Według Radia Swaboda na sali obecni byli dyplomaci, m.in. z Czech, Łotwy i USA.
Łącznie sądzono we wtorek sześć osób za udział w demonstracji 19 grudnia. W procesie dwóch obywateli Rosji: Artioma Brieusa i Iwana Gaponowa sąd ogłosił przerwę do 10 marca. Podobnie - w procesie przedsiębiorcy z Mińska Dźmitryja Miadźwiedzia. Prokuratura oskarża go o zbrojny opór i stosowanie przemocy wobec milicjantów w trakcie demonstracji.
Uczestnicy mityngu opozycji, którzy 19 grudnia ubiegłego roku kwestionowali uczciwość wyborów prezydenckich, wygranych przez Alaksandra Łukaszenkę, sądzeni są z artykułu o masowych zamieszkach. Dotąd zapadł jeden wyrok: cztery lata kolonii karnej o zaostrzonym rygorze dla Wasyla Parfiankoua, członka sztabu wyborczego jednego z kandydatów na prezydenta, Uładzimira Niaklajeua.
Za udział w masowych zamieszkach grozi do ośmiu lat więzienia, za ich organizację - do 15 lat.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.