Zmuszono cały korpus dyplomatyczny do przyglądania się, jak na uniwersytecie studenci wykonywali wyroki śmierci na przeciwnikach politycznych Kadafiego, wspomina w "Gazecie Wyborczej" b. członek Biura Politycznego KC PZPR Albin Siwak.
Spędził on w Libii jako dyplomata 4 lata, od 1985 r.
- Wszyscy oglądali. Żeby wykonywali te wyroki jak kat, byłoby szybko, zgrabnie i człowiek by się nie męczył. Ale tam wojsko przyprowadzało skazanych, ręce związane do tyłu, ławki stały pod belką. Makabra. Na dachach reflektory, wieczór ciepły. Studenci zakładali pętle. Często pętla zaciskała się na czubku głowy, a nie na szyi. Facet macha nogami, urywa się i spada, to oni mu pętlę jeszcze raz, ciągną go do dołu; nie mogliśmy patrzeć. Dwie panie - jedna z Bułgarii, druga z NRD - poroniły następnego dnia.
Całość tego wstrząsającego tekstu - w sobotniej "GW".
„Jednego Serca Jednego Ducha”. Tegoroczne spotkanie zgromadziło około 25 tysięcy uczestników.
Mamy stosunkowo suchą wiosnę i prawie dekadę pogłębiającej się suszy hydrologicznej.
Zginęło ponad 4,5 tys. dzieci, a ponad 7 tys. doznało obrażeń
Ciężka broń na terenach zamieszkałych przez cywilów, wzrost przemocy seksualnej.
Został obarczony odpowiedzialnością za niepowodzenie Operacji Market Garden.