Jedna z dwóch pomp systemu chłodzącego w japońskiej elektrowni atomowej Tokai przestała działać w piątek w rezultacie trzęsienia ziemi, ale problemów z chłodzeniem nie ma, gdyż druga pompa pracuje nadal - poinformowała w niedzielę agencja Kyodo, powołując się na lokalne władze.
Wcześniej agencja Kyodo informowała, powołując się na straż pożarną, że w wyłączonej po piątkowym trzęsieniu ziemi japońskiej elektrowni atomowej Tokai przestał działać system chłodzenia.
Elektrownia Tokai znajduje się na wschodnim wybrzeżu wyspy Honsiu w prefekturze Ibaraki na północ od Tokio. Jej wyłączenie po wstrząsie sejsmicznym nastąpiło w sposób automatyczny.
Dział bezpieczeństwa nuklearnego w zarządzie prefektury oświadczył, iż druga pompa pracuje i nie ma problemów z chłodzeniem reaktora. Wszystkie pręty kontrolne znajdują się wewnątrz reaktora.
Pojawiają się nowe informacje o ofiarach katastrofy. Japońska Narodowa Agencja Policyjna poinformowała w niedzielę, że liczba ludzi, którzy zginęli lub zaginęli w następstwie piątkowego trzęsienia ziemi, przekracza 3 000. Wcześniejsze dane policji z soboty mówiły o 2 000 ludzi.
Informację podał sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Rustem Umierow.
W niebo wzbiły się słupy popiołu, które osiągnęły wysokość nawet 14 kilometrów,
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem