Szef ukraińskiego koncernu Enerhoatom oskarżył rosyjskie wojska, które okupują Zaporoską Elektrownię Atomową, o porywanie i turturowanie jej pracowników. "Około 200 osób zostało aresztowanych. Nie wiemy, co się z niektórymi stało, ani gdzie są" - powiedział Petro Kotin gazetom z niemieckiej grupy medialnej Funke.
Kotin powiedział, że ukraińscy pracownicy elektrowni byli zabijani lub torturowani.
"To bardzo trudne dla naszego personelu, by tam teraz pracować, ale ci, którzy pozostali, doskonale wiedzą, że najważniejsze jest zapewnienie bezpieczeństwa nuklearnego i ochrona przed pożarem" - podkreślił prezes Enerhoatomu. Poinformował, że przed rosyjską agresją na Ukrainę w Zaporoskiej Elelektrowni Atomowej pracowało 11 tysięcy osób, teraz pozostało tam około tysiąca ukraińskich pracowników.
Zaporoska Elektrownia Atomowa to największy tego typu obiekt w Europie. Przez Rosjan została zajęta w nocy z 3 na 4 marca. W sierpniu wojska rosyjskie kilkakrotnie ostrzelały elektrownię, stwarzając ryzyko uwolnienia substancji promieniotwórczych. Moskwa każdorazowo oskarżała o te incydenty Kijów.
Aktualizujemy na bieżąco: Nasza relacja z wojny na Ukrainie
Na liście uwolnionych więźniów jest m.in. laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki.
Ona nie śpiewa gardłem, ona śpiewa duszą - mówiła o Magdzie Umer Agnieszka Osiecka.
To spaniałe świadectwo miłosierdzia oraz wspólnoty obywatelskiej i jedności ducha chrześcijańskiego.
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.