41 osób zginęło w niedzielę, gdy dwaj talibscy zamachowcy-samobójcy zdetonowali ładunki wybuchowe w sufickiej świątyni w mieście Dera Ghazi Khan w południowo-zachodniej części pakistańskiej prowincji Pendżab - poinformowała policja. Poprzedni bilans wynosił 30 zabitych.
"Były to samobójcze zamachy bombowe i aresztowaliśmy trzeciego napastnika, który nie mógł całkowicie zdetonować przytroczonego do własnego ciała materiału wybuchowego. Został on ranny" - powiedział w rozmowie telefonicznej z Reuterem Zahid Ali, oficer policji w Dera Ghazi Khan.
Według policji, około 65 osób zostało rannych. Zamachu dokonano w dniu corocznych uroczystości ku czci świętego, który jest patronem sanktuarium.
Sufizm jest traktowany podejrzliwie, a nawet wrogo przez inne odłamy islamu, widzące w ekstatycznych praktykach sufich przejawy pogaństwa.
Talibowie zadeklarowali swą odpowiedzialność za zamach. "Nasi ludzie przeprowadzili te ataki i przeprowadzimy ich więcej w odwecie za rządowe operacje przeciwko naszym ludziom na północnym zachodzie (Pakistanu)" - powiedział Reuterowi przez telefon z nieznanego miejsca talibski rzecznik Ehsanullah Ehsan. (PAP)
Wcześniej uwolniono trzech Izraelczyków, którzy przez 484 dni byli przetrzymywani w Strefie Gazy.
Co najmniej 54 osoby zginęły, a 158 zostało rannych w ostrzale artyleryjskim targu.
Zastąpił bp. dr. Mariana Niemca, który sprawował ten urząd w latach 2014-2024.
Są zniszczenia w obwodach zaporoskim, odeskim, sumskim, charkowskim, chmielnickim i kijowskim.