6 tys. dzieci czeka na miejsca w stołecznych żłobkach; ratusz liczy, że kolejki oczekujących zmniejszą się dzięki ustawie o formach opieki nad dziećmi do lat 3., która w poniedziałek weszła w życie.
"Mamy nadzieję, że teraz - gdy łatwiej będzie założyć żłobek czy klubik dziecięcy - będą chętni do otwierania tego typu placówek" - mówił dyrektor stołecznego Biura Polityki Społecznej Bogdan Jaskołd na konferencji zorganizowanej w poniedziałek w jednym z warszawskich żłobków.
"Miasto gotowe jest na wejście w życie ustawy. Liczymy, że dzięki niej powstanie wiele nowych placówek" - dodała wicedyrektorka biura Teresa Sierawska. "Mamy wszystkie projekty uchwał, które będziemy składali w Radzie m.st. Warszawy, bowiem to ona musi uchwalić wysokość opłat i wynagrodzenia zawarte w ustawie" - powiedział Jaskołd.
Jak poinformowała dyrektorka Zespołu Żłobków Miasta Stołecznego Warszawy Bożena Przybyszewska, w tej chwili na przyjęcie do żłobka czeka 6 tys. dzieci. Jaskołd dodał, że do końca roku w żłobkach prowadzonych przez miasto przybędzie 280 miejsc, wyraził nadzieję, że w związku z wejściem w życie ustawy "żłobkowej" przybędzie ok. 500-600 miejsc w placówkach niepublicznych, które wkrótce powstaną.
Jak zaznaczył, spodziewa się, że najwięcej powstanie prywatnych żłobków, którym łatwiej będzie pod względem finansowym - będą mogły liczyć na dofinansowanie od miasta, a także jeśli chodzi o wymogi formalne. Przypomniał, że w korzystnej sytuacji będą pracodawcy, którzy zdecydują się otworzyć żłobek lub klubik dla dzieci pracowników w swoich firmach. "Wszyscy, którzy będą chcieli zorganizować u siebie żłobki, otrzymają wszelką pomoc" - zapewnił.
"Zależy nam, żeby placówek dla najmłodszych dzieci powstawało jak najwięcej, będziemy wspierać także te niepubliczne. Liczymy również, że będą chętni by podejmować pracę opiekuna dziennego" - dodała Sierawska.
W Warszawie publiczne żłobki mają ponad 4 tys. miejsc. Dodatkowo miasto wykupiło 81 miejsc w niepublicznych żłobkach na Białołęce. Od 2008 r. w stolicy tworzone są miniżłobki. Jest ich już siedem. Miasto ma gotowy rejestr żłobków i klubów dziecięcych, w tej chwili figurują w nim 43 placówki. Od poniedziałku można składać wnioski o wpis do rejestru. Wniosek będzie można pobrać ze strony Biura Polityki Społecznej http://politykaspoleczna.um.warszawa.pl/, tam również będzie informacja o niezbędnej dokumentacji.
Sierawska zapewniła, że miasto będzie dbać o to, żeby wszystkie placówki figurujące w rejestrze spełniały wymogi formalne ogłoszone w ustawie, będą regularnie kontrolowane. Zachęcała, aby rodzice interesowali się tym, czy placówka, do której posyłają dzieci, ma wszystkie potrzebne dokumenty.
Zgodnie z ustawą opieka nad małymi dziećmi będzie sprawowana przez: żłobek, klub dziecięcy, dziennego opiekuna lub nianię. Takimi formami opieki będą objęte dzieci do lat 3, a w uzasadnionych wypadkach - jeśli niemożliwe lub utrudnione jest objęcie dzieci wychowaniem przedszkolnym - do lat 4.
Dzięki ustawie żłobki przestaną być zakładami opieki zdrowotnej, a tym samym zmienią się przepisy odnośnie wymagań lokalowych i sanitarnych. Żłobki nie będą podlegały resortowi zdrowia, tylko MPiPS.
W ustawie znalazły się zachęty dla pracodawców do tworzenia przyzakładowych żłobków, przedszkoli i klubów dziecięcych - będą mogli wliczyć wydatki związane z prowadzeniem ich w ciężar nieopodatkowanych kosztów uzyskania przychodu. Środki na ten cel mogą pochodzić z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Uczelnie będą mogły prowadzić żłobki i kluby dla dzieci studentów i pracowników obok domów studenckich i stołówek - działalność ta będzie zwolniona z podatku. Budżet państwa zapłaci składki na ubezpieczenia społeczne (emerytalne, rentowe i wypadkowe) za legalnie zatrudnione nianie.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.