Generał Andrzej Błasik był w kabinie pilotów Tu-154 w trakcie lądowania i jako jedyny prawidłowo odczytywał wysokość samolotu na wysokościomierzu barometrycznym – stwierdziła komisja Millera.
Rodzi się więc pytanie: dlaczego dowódca Sił Powietrznych nie zareagował na błąd załogi, która korzystała z niewłaściwego wysokościomierza? - Pan generał wszedł do kabiny i nie miał słuchawek lotniczych. Załoga je miała i nie wiadomo, czy słyszała to, co mówił generał – stwierdził w rozmowie z RMF FM ekspert komisji Wiesław Jedynak. Komisja ustaliła, że Błasik jako jedyny patrzył na właściwy wysokościomierz. Zapisy z czarnych skrzynek dowodzą, że generał dwukrotnie podał prawidłową wysokość - na 250 i 100 metrach.
«« | « |
1
| » | »»