O działalności pro-life, o projekcie ustawy antyaborcyjnej oraz o potrzebie edukacji prorodzinnej w szkołach mówi w rozmowie z KAI Ewa Kowalewska, prezes Forum Kobiet Polskich i przedstawiciel Human Life International-Polska.
Bł. Jan Paweł II odnosi się bezpośrednio do tego zagadnienia w encyklice „Evangelium vitae”: Należy zwłaszcza wpajać szacunek dla wartości życia i to poczynając od samych jego korzeni. Złudne jest przekonanie, że można budować prawdziwą kulturę ludzkiego życia, nie pomagając młodym w pojmowaniu i przeżywaniu płciowości, miłości i życia zgodnie z ich prawdziwym znaczeniem i w ich ścisłej współzależności. Płciowość jest bogactwem całego człowieka, „ujawniającym swe głębokie znaczenie w doprowadzeniu osoby do złożenia daru z siebie w miłości”. Banalizacja płciowości jest jednym z głównych czynników, które stoją u początków pogardy dla rodzącego się życia: tylko prawdziwa miłość umie strzec życia. Nie można zatem uchylać się od obowiązku zapewnienia — przede wszystkim młodszej i starszej młodzieży — autentycznego wychowania do płciowości i miłości, formacji zawierającej wychowanie do czystości jako cnoty, która sprzyja osiągnięciu osobowej dojrzałości i uzdalnia do poszanowania „oblubieńczego” znaczenia ciała. (Encyklika Evangelium vitae 97)
Przewodniczy Pani Forum Kobiet Polskich, które jest federacją katolickich organizacji kobiecych. Powiedziała Pani, że należy pomagać kobietom w ciąży kryzysowej. Czy ta pomoc jest realizowana i czy dzisiaj jest wystarczająca?
– Pamiętam złośliwe ataki, gdy w 1991 roku rozpoczęliśmy w Sejmie starania o ustawową ochronę życia. Naszym parlamentarzystom zarzucano, że ideologizując krzywdzą kobietę, pozostawiając ją samą sobie. Mogliśmy już wtedy dostarczyć wiele przykładów pracy pomocowej, którą prowadziły polskie ruchy „ pro-life”. Pierwsze polskie organizacje za życiem, jak „Troska o Życie”, „Gaudium vitae”, „SOS Poczętego Życia”, miały przede wszystkim charakter pomocowy. To była podstawowa potrzeba społeczna, głęboko odczuwana przez ludzi o wrażliwym sercu: pomoc kobiecie w ciąży, aby mogła bezpiecznie urodzić swoje dziecko. Osobiście redagowałam raport, który te działania sumował. Dzisiaj takich programów jest o wiele więcej. Mamy kilkadziesiąt domów samotnej matki. Podejmujemy również pomoc materialną. Niemniej jest to ciągle kropla w morzu potrzeb. Powinna być ona wspierana przez państwo, o co stale się upominamy. Matka, która dowiaduje się, że jej dziecko jest prenatalnie chore, powinna mieć pewność, że po porodzie otrzyma tak potrzebną pomoc materialną. Koszty utrzymania dziecka specjalnej troski są olbrzymie, często przekraczające możliwości rodziny, co zwiększa lęk o przyszłość. Obowiązkiem państwa jest udzielenie jej pomocy i o to także będziemy zabiegać.
Pomoc dla matek to zawsze wielki argument po stronie życia. Właśnie dlatego w ustawie z 1993 roku wprowadzono zapisy pomocowe. Specjalną opieką otoczono brzemienne uczennice i kobiety w ciąży w najtrudniejszej sytuacji życiowej. Niestety obecnie pojawia się tendencja do rozdzielania pomocy dla kobiet w ciąży od ochrony życia dziecka poczętego. To bardzo niebezpieczne. Kobieta jest zawsze drugą ofiarą aborcji. Jeśli nie pomożemy matce, stracimy szansę na uratowanie jej dziecka. Feministki usiłują antagonizować matkę i dziecko, twierdząc, że my chcemy chronić życie dziecka kosztem matki. To nie jest prawda! Zawsze pochylamy się z miłością nad obojgiem: i matką, i dzieckiem.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.