Lech Wałęsa modlił się w czwartek w Krakowie w Katedrze na Wawelu za zdrowie syna Jarosława, europosła PO, który kilka dni temu miał wypadek na motocyklu. B. prezydent był też przy grobie b. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii.
"Podziękowałem przede wszystkim Panu Bogu za życie syna Jarka, bo to był cud, że się uratował" - powiedział PAP Lech Wałęsa.
Dodał, że jak na chrześcijanina przystało, pomodlił się też chwilę przy grobie b. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem. "Znaliśmy się przecież bardzo dobrze. To prawda, że krytykowałem go w ostatnim czasie, różniliśmy się, ale to już minęło, on jest już dziś w wieczności" - powiedział b. prezydent.
Rzecznik Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie Piotr Dąbrowiecki poinformował w czwartek, że operacja rekonstrukcji kości, której został poddany Jarosław Wałęsa, zakończyła się sukcesem. Stan zdrowia pacjenta jest stabilny.
Jarosława Wałęsę w miniony piątek wieczorem przetransportowano śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do warszawskiego szpitala przy ulicy Szaserów ze szpitala w Płocku, do którego trafił po wypadku drogowym. Wałęsa jechał na motorze, zderzył się w Stropkowie pod Sierpcem (Mazowieckie) z toyotą rav4.
Według wstępnych ustaleń płockiej prokuratury, która bada okoliczności wypadku, do zderzenia doszło, gdy stojąca na poboczu toyota włączała się do ruchu.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.