Haraczu w wysokości 25 tysięcy euro zażądała neapolitańska mafia od firmy, która rozwieszała plakaty kandydatów w wyborach samorządowych wiosną 2010 roku - ustaliła prokuratura w śledztwie, prowadzonym przeciwko gangom z miasta Caserta na południu Włoch.
W rezultacie policyjnej operacji pod angielskim kryptonimem "Wild poster" (dziki plakat) aresztowano w poniedziałek 10 mafiosów, którzy między innymi wymusili haracz od właściciela firmy, mającej za zadanie rozlepienie plakatów wyborczych w całej prowincji Caserta.
Zatrzymani to członkowie miejscowych klanów Belforte i Piccolo, niegdyś prowadzących ze sobą krwawą wojnę. Według wymiaru sprawiedliwości, w ostatnim czasie zjednoczyły one siły uprawiając na ogromną skalę proceder ściągania haraczy od okolicznych przedsiębiorców. (PAP)
sw/ ap/
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.